Ostra amunicja w Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej? MAEA apeluje do Rosji o opamiętanie

„Kontakt z największą w Europie elektrownią atomową, która znajduje się w Zaporożu i jest obsługiwana przez ukraińskich techników, był "kruchy", a łączność nie funkcjonowała codziennie" - powiedział szef Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) Rafael Grossi szwajcarskiej gazecie "Tages-Anzeiger".

"Nie możemy sobie pozwolić na wadliwą komunikację z elektrownią w obszarach istotnych dla bezpieczeństwa. Wiemy o zarzutach, że w zakładzie przechowywana jest ostra amunicja, że dochodzi do ataków na elektrownię" - powiedział w wywiadzie opublikowanym po niemiecku.

"Szczerze mówiąc, jeśli nie mam dostępu, nie mogę tego ustalić. Istnieją sprzeczności między relacjami strony rosyjskiej i ukraińskiej. Otrzymuję informacje, wspominam o nich również w swoich raportach sytuacyjnych, ale nie mam możliwości ustalenia, czy odpowiadają one faktom" - dodał.

Zainstalowany przez Rosję na Ukrainie urzędnik powiedział w środę, że siły ukraińskie wielokrotnie używały zachodniej broni do ataku na elektrownię, w której działają dwa z sześciu reaktorów i która była przedmiotem wielokrotnych ostrzeżeń ze strony Ukrainy, Zachodu i Rosji. czytaj dalej

Sekretarz stanu USA Antony Blinken nazwał w poniedziałek działania Rosji wokół elektrowni "szczytem nieodpowiedzialności", oskarżając Moskwę o używanie jej jako "tarczy nuklearnej" w atakach na siły ukraińskie.

Grossi powiedział, że rozmowy ONZ ze stronami konfliktu obejmowały proponowane porozumienie w sprawie stref bezpieczeństwa wokół elektrowni atomowych, ale nie widział woli zawarcia porozumienia na tym etapie.

Dostęp do elektrowni był trudny, a podróż lądowa przez okupowane terytorium wymagałaby specjalnych ustaleń dotyczących bezpieczeństwa, powiedział. Rozmowy z ukraińskim rządem na temat zorganizowania wizyty były w toku.

Agencja informowała niekiedy o utracie połączenia z systemami nadzoru, które śledzą materiały jądrowe w elektrowni.