Reklama

Wiadomości

Niemcy: wypadek pojazdu z materiałami promieniotwórczymi. Tuż przy siedzibie wywiadu

Autor. Unsplash

W Berlinie o poranku doszło do wypadku z udziałem pojazdu służącego do transportu materiałów promieniotwórczych. Jedna osoba została przetransportowana do szpitala, a służby są w trakcie ustalania szczegółowych okoliczności, ponieważ zdarzenie miało miejsce przed wejściem do budynku Federalnej Służby Wywiadowczej.

Reklama

Dziś przed godziną 9:00 w Berlinie zderzyły się dwa pojazdy, z których jeden przystosowany był do przewozu medycznych materiałów promieniotwórczych – podaje Tagesspiel. Oznaczenia naklejone na samochodzie zaalarmowały świadków zdarzenia, że w środku mogą znajdować się jakieś niebezpieczne substancje.

Autor. Berlińska straż pożarna

Na miejsce wypadku wysłano strażacką specgrupę, która zabezpieczyła teren i przeprowadziła pomiary. Po stwierdzeniu podwyższonych wartości, wezwano dodatkowe siły, które dokładniej zbadały pojazd.

Czytaj też

Rzecznik policji przekazał, że transportowane były środki kontrastowe, czyli leki stosowane w celu uzyskania lepszej jakości zdjęć rentgenowskich, rezonansu magnetycznego lub ultradźwięków. Ostatecznie ładunek został zabezpieczony i przetransportowany pojazdem zastępczym,

Reklama

Rzecznik berlińskiej straży pożarnej podczas rozmowy z mediami powiedział, że kierowca samochodu przewożącego materiały promieniotwórcze z lekkimi obrażeniami został przewieziony do szpitala. Z koeli drugi kierowca zbiegł z miejsca wypadku.

Jak dodał rzecznik, nierzadko zdarza się, że substancje radiologiczne przewożone są „zwykłymi” samochodami. Wymogiem jest ich odpowiednie zabezpieczenie ładunku oraz widoczne oznaczenie pojazdu, by w razie jakiegokolwiek wypadku, ratownicy mogli odpowiednio zareagować.

Czytaj też

Niemieckie media zwracają uwagę, że lokalizacja wypadku może wzbudzać pewne wątpliwości, ponieważ zdarzenie miało miejsce na ulicy Chausseestraße, tuż przed głównym wejściem do siedziby Federalnej Służby Wywiadowczej (Bundesnachrichtendienst). Warto jednak podchodzić do takich informacji z rozwagą i nie popadać w paranoję.

To, jak ważne jest zachowanie spokoju, widać na przykładzie podobnego incydentu z listopada ubiegłego roku, gdy w lesie pod Ostrowem Wielkopolskim znaleziono worek z radioaktywnym przedmiotem, o czym także informowaliśmy na łamach serwisu E24. Na miejsce wysłano pięć zastępów, w tym jeden specjalizujący się w rozpoznaniu chemicznym. Ratownicy wyposażeni w specjalistyczne ubrania chemiczne, sprzęt ochrony dróg oddechowych oraz detektory promieniowania, przystąpili do dokładnego sprawdzenia zawartości worka. Ostatecznie okazało się, że był to stary czujnik dymu wyprodukowany przez zakłady POLON-ALFA w Bydgoszczy, który nie stanowił zagrożenia, ponieważ źródło radioaktywne było nienaruszone a obudowa nie była uszkodzona.

Reklama
Reklama
Reklama

Komentarze