Atom
Na terenie Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej znajduje się 500 rosyjskich żołnierzy i czołgi
Na terenie Zaporoskiej Elektrowni Atomowej na południu Ukrainy przebywa ok. 500 rosyjskich żołnierzy, są tam czołgi, materiały wybuchowe - relacjonuje szef ukraińskiego koncernu Enerhoatom Petro Kotin. Według niego dochodzi do znęcania się nad pracownikami elektrowni i porywania ich.
"Na terenie (elektrowni - PAP) jest prawie 500 rosyjskich żołnierzy, ciężki sprzęt (transportery opancerzone, czołgi, pojazdy Ural), materiały wybuchowe i wszystko to, co nie powinno znajdować się w elektrowni atomowej" - powiedział Kotin, cytowany we wtorek przez portal Suspilne.
Zapewnił przy tym, że "koncern Enerhoatom nadal kontroluje elektrownię z punktu widzenia jej eksploatacji" - pisze Suspilne.
Czytaj też
"Personel pracuje pod bardzo dużym naciskiem okupantów, są przypadki znęcania się nad personelem i porwania. Około tygodnia temu jeden z naszych pracowników został postrzelony u siebie w domu przez okupantów i przebywa teraz w szpitalu. Lekarze walczą o jego życie" - dodał Kotin.
Dla bezpieczeństwa Ukrainy i całej Europy okupanci powinni pilnie opuścić teren elektrowni - zaapelował.
Zaporoska Elektrownia Atomowa w Enerhodarze jest pod kontrolą rosyjskich sił od 4 marca. Suspilne wskazuje, że oprócz rosyjskich wojskowych na terenie siłowni przebywają też przedstawiciele rosyjskiego koncernu Rosatom. (PAP)