Analizy i komentarze
Ile palą czołgi polskiej armii? [ANALIZA]
Wojna na Ukrainie po raz kolejny skupiła uwagę na wyposażeniu armii w sprzęt bojowy, skłonny odeprzeć wrogi atak. Istotą skutecznej walki jest sprawnie działająca logistyka, która będzie w stanie szybko zaopatrzyć jednostki i oddziały np. w paliwo.
Skąd polska armia czerpie paliwo?
W Polsce za zaopatrzenia wojska w paliwa, nie tylko do maszyn naziemnych, odpowiedzialny jest Inspektorat Wsparcia Sił Zbrojnych. Jak tłumaczy ppłk Marek Chmiel, rzecznik prasowy IWSZ, Siły Zbrojne RP pozyskują paliwo z polskich rafinerii w ramach zawieranych umów na dostawy z gospodarki narodowej. Dostawy paliw z przemysłu przyjmowane są do Wojskowych Składów Paliw stanowiących źródło zaopatrywania dla jednostek wojskowych. Tankowanie sprzętu wojskowego (SpW) realizowane jest w miejscu stacjonowania jednostki, czyli koszarach, przy wykorzystaniu wojskowych stacji paliw.
Czytaj też
Ile palą czołgi w polskiej armii?
Średnie spalanie czołgów będących na wyposażeniu SZ RP jest zróżnicowane. Na wielkość zużywanego paliwa wpływa zarówno typ i wersja wyposażenia czołgu, tzn. pancerz, wyposażenie dodatkowe, jego masa, ukształtowanie terenu, jak również rodzaj wykonywanych zadań szkoleniowych w zależności, czy jest to jazda czy praca urządzeń podczas postoju. Analogicznie, im trudniejszy teren tym maszyna będzie zużywała więcej paliwa. Rozpiętość wielkości zużycia może dochodzić do 100%.
Do analizy wzięliśmy trzy czołgi. PT-91 Twardy oraz Leopard 2PL to maszyny na stałym wyposażeniu polskiego wojska. Z kolei amerykańskie czołgi Abrams M1A2 zawitają w szeregach armii jeszcze w tym roku.
W Wojsku Polskim jeszcze nie służą amerykańskie czołgi Abrams M1A2, jednak w tym roku ma się to zmienić. W lipcu ub. r. MON podpisał kontrakt o wartości 23 mld zł na zakup 250 czołgów, które już niebawem trafią do polskich jednostek zmechanizowanych. Na pierwszy rzut oka widać, że maszyny te zużywają znacznie więcej paliwa niż pozostałe. Zależność te tłumaczy Maciej Szopa z portalu Defence24. „Amerykańskie czołgi Abrams powstały na nieco innych założeniach niż inne czołgi zachodnie, np. Leopardy 2PL. Ich zasięg bez tankowania jest mniejszy, za to zmaksymalizowane są ich możliwości, jeżeli chodzi o zdolność do walki czy mobilność". Jak dodaje, wynika to z tego, że Stany Zjednoczone, jako duże mocarstwo, zakładały przy ich projektowaniu, że będą w stanie dostarczyć tym wozom logistykę, w tym paliwo, i inne materiały na najwyższym poziomie i pod osłoną własnego lotnictwa. Nie przejmowały się kosztami eksploatacji tych wozów.
Amerykańskie czołgi od zawsze były paliwożerne, jednak odgrywały kluczową rolę w wojnach i konfliktach zbrojnych. Obrazuje to m.in. list generała Pattona do generała Eisenhowera o zasoby benzyny dla jego czołgów. „Moi żołnierze mogą zjeść swoje paski, ale moje czołgi potrzebują paliwa" – pisał Patton.
Czytaj też
Kiedy tankuję się czołg?
Częstotliwość tankowania jest ściśle powiązana z rodzajem wykonywanych zadań oraz intensywnością szkolenia. Natomiast podczas ćwiczeń na poligonach uzupełnienie paliw odbywa się przy użyciu sprzętu transportowo-dystrybucyjnego dostosowanego do wykonania zadań w warunkach terenowych. W tym miejscu należy zaznaczyć, że odtwarzanie zdolności bojowej sprzętu, w tym uzupełnienie zużytych paliw, co do zasady, odbywa się po zakończeniu zajęć.
Prawdziwy
W czasach slusznie minionych, żeby ,po poligonie letnim nie bulić Królowi Nafty,między stacją a jednostką ,czekał Szef z kanisterkami B70.Jako ludzie kulturalni,odwdzięczalismy się " niebieska" z agregatu ,po poligonie przy jw.Potym, już nigdy nie brałem na serio rozliczeń zużycia paliwa na sprzęcie.....
Fircyk
Zużycie paliwa w czołgu Abrams wg danych z testów porównawczych prowadzonych w Szwecji w latach 90. (przetarg wygrał Leopard 2) zużywał przeciętnie 148 litrów paliwa na 10 km. Dla porównania, Leopard 2I z silnikiem MTU MB873 o tej samej mocy zużywał zaledwie 72 litry na 10 km (pokonane trasy wyniosły odpowiednio 3800 i 3730 km, zużycie całkowite paliwa 56 488 i 26 874 litry). Do tego zestawienia trzeba dodać konieczność częstej wymiany filtrów powietrza w Abramsach i konieczność stosowania nafty lotniczej by resurs jednostki napędowej był w okolicy 1400 motogodzin. No i jeden argument Panu Autorowi umknął - Abrams dla Polski to minimum 68 ton wagi.
ands
Znaczy się Abramsy w Polsce będą się poruszać wyłącznie wzdłuż ropociągów ?
GВ
Czyli w realnych warunkach jazdy bojowej taki Abrams nie dojedzie nawet z Białostoku do Hajówki bo zabraknie mu wachy. Genialne rozwiązanie.