6 czerwca polski rząd przyjmie stanowisko wobec Nord Stream 2

Projekt Nord Stream 2 mający połączyć sieci przesyłu gazu z Rosji do Niemiec jest w ostatnim czasie mocno krytykowany przez przedstawicieli polskiego rządu. Podczas niedawnego spotkania w Brukseli z unijną komisarz ds. handlu Cecilią Malmstroem minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki wyraził opinię, że umowa w sprawie Nord Stream 2 powinna mieć charakter międzyrządowy, a nie międzykorporacyjny i w związku z tym powinna podlegać pełnej procedurze zatwierdzenia przez Komisję Europejską"

Zobacz także: Morawiecki: Nord Stream 2 to umowa międzyrządowa, a nie międzykorporacyjna

Z kolei minister Krzysztof Tchórzewski w niedawnym wywiadzie dla TVP1 stwierdził, że w kwestii budowy gazociągu Nord Stream Unia Europejska ulega lobbingowi rosyjskiemu: wiadomo, że Rosjanie duże pieniądze kierują na swoją propagandę swoich działań i na pewien lobbing na cały świat. Ale jednak to, że te decyzje budowy drugiej nitki Nord Stream, to są decyzje szkodliwe nie tylko dla Polski, ale dla UE"

Zobacz także: Tchórzewski: UE ulega rosyjskiemu lobbingowi ws. Nord Stream2

Przypomnijmy: Nord Stream 2 to projekt dwunitkowej magistrali gazowej z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie, o mocy przesyłowej 55 mld metrów sześciennych surowca rocznie. Gazociąg ma być gotowy do końca 2019 roku; w tym samym roku Rosja zamierza zaprzestać przesyłania gazu rurociągami biegnącymi przez terytorium Ukrainy. Polska, kraje bałtyckie i Ukraina sprzeciwiają się projektowi. Akcjonariuszami Nord Stream 2 są: rosyjski Gazprom, austriacka OMV, niemieckie BASF-Wintershall i Uniper (wydzielona z E.On), francuska Engie i brytyjsko-holenderska Royal Dutch Shell.