Budowę siłowni w Kaliningradzie wstrzymano, ponieważ Rosja miała zamiar eksportować energię elektryczną, ale spotkała się z chłodną reakcją strony polskiej i litewskiej. Minister energetyki Litwy Rokas Masiulis w wywiadzie dla radia RTL powiedział, że podobnie powinno stać z siłownią na Białorusi.
„Nie bez powodu wybrano lokalizację w Ostrowcu, w pobliżu pierścienia energetycznego BRELL (Białoruś, Rosja, Estonia, Łotwa i Litwa). 40 procent produkowanej energii będzie musiało pójść na eksport” – powiedział Dainius Kreivys, również obecny w studiu poseł opozycyjnego Związku Ojczyzny.
Minister Masiulis podkreślił, że kwestia norm bezpieczeństwa w siłowni w Ostrowcu powinna być ważna nie tylko dla Litwy, ponieważ w strefie ryzyka znajduje się wiele innych krajów – choćby Polska i Szwecja. „Musimy koordynować nasze działania z sąsiadami. Litwa posiada najdłuższą granicę z Białorusią, ale Białoruś graniczy też z Łotwą. Jeśli razem z Polakami udało się zapobiec projektowi w Królewcu, powinniśmy współpracować również teraz, i to z wieloma krajami” – zaznaczył Masiulis.
„Doskonale pamiętamy, jak byliśmy zmuszeni wyłączyć naszą elektrownię jądrową w Ignalinie z powodu przestarzałych reaktorów, ponieważ naciskało na to wiele państw UE. Teraz nasi dyplomaci pracują nad osiągnięciem jednolitego stanowiska Unii w sprawie białoruskiej siłowni” – powiedział poseł Kreivys.
„Kiedy buduje się elektrownię atomową, badania środowiskowe powinny być skoordynowane z sąsiadami. Z nami nic nie było konsultowane. Ponadto, decyzja powinna zostać podjęta tylko wtedy, gdy Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej potwierdzi, że to miejsce nadaje się na budowę” – podkreślił minister energetyki.
„Ale Białoruś i tak buduje swoją elektrownię nuklearną, choć MAEA nie uznaje tego terenu za odpowiedni. Tak więc problem z budową tej siłowni jest taki, że nie tylko znajduje się blisko Litwy, a także narusza zasady prawa międzynarodowego” – podkreślił Masiulis.
Zobacz także: Zmiany w PGE papierkiem lakmusowym dla polskiego atomu
Zobacz także: Héjj: Moskiewska pożyczka dla Orbána zagrożona