Reklama

Według jednego ze źródeł „WSJ” oczekuje się, że szefowie Gazpromu, przedstawiciele rządu Rosji i Komisji Europejskiej dopracują szczegóły porozumienia podczas spotkania na wysokim szczeblu pod koniec tego miesiąca.  Gazeta odnotowuje, że rosyjski rząd, kontrolujący ponad 50 proc. akcji Gazpromu, aktywnie uczestniczy w rozmowach, których przedmiotem są obawy Komisji Europejskiej, iż koncern szkodzi konkurencji i dyktuje nieuczciwe ceny w kilku krajach Europy Środkowej i Wschodniej. „WSJ” wskazuje, że porozumienie może oszczędzić Gazpromowi miliardowych grzywien w zamian za zmianę sposobu działalności. Źródła dziennika zaznaczają jednak, że wciąż możliwe jest fiasko rozmów. "WSJ" odnotowuje, że jeśli warunki porozumienia zostaną uzgodnione, plan rozwiązania sporu będzie musiał zostać przedstawiony innym krajom, których ta sprawa dotyczy.

W kwietniu Komisja Europejska ogłosiła formalne zarzuty (statement of objections) wobec rosyjskiego giganta o nadużywanie monopolistycznej pozycji na rynku gazu w Europie Środkowej i Wschodniej. W ocenie KE Gazprom łamał unijne prawo. Komisja zarzuciła rosyjskiej spółce, że niektóre z jej praktyk biznesowych na rynkach Europy Środkowej i Wschodniej stanowią nadużycie dominującej pozycji i naruszają prawo konkurencji.  Na podstawie swojego dochodzenia Komisja Europejska wstępnie stwierdziła, że Gazprom łamie unijne przepisy antymonopolowe, m.in. poprzez utrudnianie swoim klientom reeksportu gazu.

Dochodzenie przeciwko Gazpromowi w sprawie domniemanych praktyk monopolistycznych w Europie Środkowo-Wschodniej zaczęło się we wrześniu 2012 roku. KE miała podejrzenia, że rosyjski gigant segmentuje rynek gazowy, utrudniając wolny przepływ gazu między krajami regionu. Badała też, czy koncern nie przeciwdziała dywersyfikacji dostaw gazu do tego regionu oraz czy nie narzuca klientom (krajom regionu) nieuczciwych cen, wiążąc je w stałej formule z cenami ropy.

Uruchomienie dochodzenia było efektem niezapowiedzianych wizyt inspektorów Komisji w 20 spółkach z 10 krajów UE położonych w Europie Środkowo-Wschodniej. Wizyty odbyły się w firmach zajmujących się dostawami, przesyłem i magazynowaniem gazu dostarczanego m.in. przez Gazprom. Inspekcje miały miejsce we wrześniu 2011 roku, a inspektorzy zawitali m.in. do polskiego PGNiG, kupującego gaz od rosyjskiego koncernu, oraz do państwowego operatora gazociągów przesyłowych Gaz-System.  KE wyjaśniała, że jedną z przyczyn uruchomienia postępowania antymonopolowego wobec Gazpromu było utrzymywanie się wysokich cen gazu w Europie Środkowo-Wschodniej, także w Polsce, pomimo kryzysu i ich spadku w Europie Zachodniej. Przedmiotem śledztwa KE wobec Gazpromu była też klauzula zawarta w niektórych kontraktach koncernu z krajami Europy Środkowo-Wschodniej, zakazująca im reeksportu gazu przesyłanego z Rosji. Taką klauzulę w długoterminowej umowie gazowej z Rosją zniosła Polska w czasie negocjacji gazowych w 2010 roku, w które zaangażowana była KE. Za praktyki monopolistyczne na rynku UE firmom grozi kara w wysokości do 10 proc. rocznych przychodów. W przypadku Gazpromu grzywna mogłaby sięgać od kilku do kilkunastu miliardów dolarów. 

„WSJ” zwraca uwagę, że w ramach porozumienia z UE Gazprom musiałby m.in. odejść od wiązania cen gazu z cenami ropy. Wprawdzie ceny ropy spadają w ostatnich latach, co powoduje spadek dochodów Gazpromu z eksportu gazu, ale ropa może zdrożeć w przyszłości.  Według jednego ze źródeł „WSJ” Komisja Europejska wyraziła gotowość zezwolenia Gazpromowi na różnicowanie cen w przypadku klientów, którzy chcą, żeby ich gaz był eksportowany na inne rynki narodowe niż zapisano to w oryginalnym kontrakcie. Trwają negocjacje w sprawie kalkulacji takich cen.  „WSJ” pisze w zakończeniu, że kiedy Komisja Europejska przedłoży plan porozumienia z Gazpromem krajom, zainteresowanym tą sprawą, niektóre z nich mogą się sprzeciwiać proponowanym warunkom, jeśli uznają, iż są one zbyt korzystne dla rosyjskiego koncernu.

Zobacz także: Naimski: Polska jest gotowa na przyjęcie gazu z USA [Energetyka24.com TV]

Zobacz także: Parlament Europejski: Gazprom musi ujawniać umowy na sprzedaż gazu

Reklama

Komentarze

    Reklama