Reklama

Gaz

Woźniak: nagła choroba rosyjskiego arbitra opóźnia rozstrzygnięcie sporu z Gazpromem

Szef państwowego giganta gazowego mówi o nagłej chorobie arbitra strony rosyjskiej, opóźniającej spodziewane zwycięstwo Polski w sporze z Gazpromem - pisze czwartkowy „Puls Biznesu”. Dziennik publikuje wywiad z prezesem PGNiG Piotrem Woźniakiem.

"Niespodziewanie nastąpiła komplikacja w postaci choroby jednego z arbitrów, która wstrzymała postęp prac całego składu sądu arbitrażowego. To akurat arbiter wskazany przez stronę rosyjską. Rozstrzygnięcie przesunie się więc w czasie, ale o wynik jesteśmy spokojni, bo argumenty mamy nie do zbicia" - powiedział Woźniak, pytany, kiedy spodziewa się finału sporu arbitrażowego między PGNiG, a Gazpromem ws. ceny gazu w kontrakcie jamalskim.

W odpowiedzi na pytanie, jak obecnie układa się współpraca z Gazpromem, prezes PGNiG przypomniał kłopoty, jakie latem miał polski system przesyłowy, gdy w gazie płynącym gazociągiem jamalskim pojawiła się ogromna ilość wody. Wskazał, że strona polska zadała Gazpromowi pytanie, dlaczego gaz był zawodniony. "Od czerwca czekamy na odpowiedź" - powiedział Woźniak, dodając, że PGNiG będzie musiało zainwestować w osuszarnie, podobne do tych, jakie tuż za granicą z Polską mają na gazociągu jamalskim Niemcy.

Zobacz także: Nord Stream 2 nie powstanie? 3 kluczowe przeszkody [ANALIZA]

"Trzeba to będzie zrobić. Proszę sobie wyobrazić sytuację, w której Gazprom, zgodnie z zapowiedziami, wstrzymuje przesył gazu przez Ukrainę, a jednocześnie w gazociągu jamalskim pojawia się woda. Jeżeli nie będziemy mieli osuszarni, grozi nam poważny kryzys, zwłaszcza zimą" - stwierdził szef PGNiG.

W wywiadzie Woźniak mówi też o planach PGNiG w sektorze ciepłowniczym.

"Chcemy przejmować i inwestować, mamy na to parę miliardów złotych. Jesteśmy bardzo zadowoleni z zakupu PEC Jastrzębie i SEJ od Jastrzębskiej Spółki Węglowej, ale zdajemy sobie sprawę, że do kupienia w ciepłownictwie jest coraz mniej. Interesują nas więc również małe zakłady, wymagające modernizacji. Poza tym ruszyliśmy z budową bloku gazowego na warszawskim Żeraniu. Wyprowadziliśmy też na prostą inwestycję w elektrociepłowni w Stalowej Woli" - powiedział Woźniak.

jw/PAP

Reklama
Reklama

Komentarze