- Jeśli Gazprom zaoferuje Ukrainie cenę rynkową to nie ma problemu politycznego w kwestii zakupu rosyjskiego gazu – stwierdził ukraiński minister energetyki Wołodymyr Demczyszyn w wywiadzie jakiego udzielił agencji Ria Novosti.
- W moim rozumieniu cena rynkowa jest znacznie niższa niż 180 $ za tys. m3. Ukraina może kupować gaz w Europie (za pomocą dostaw rewersowych – przyp. red.) za około 170 $ za tys. m3, podczas gdy Rosja oferuje od 1 kwietnia 185 $ za tys. m3 – dodał polityk.
Wywiad Demczyszyna ma ścisły związek ze słowami szefa Naftohazu Andrija Kobolewa, który na początku kwietnia poinformował o tym, że Ukraina jest w stanie przez cały rok obejść się bez rosyjskiego gazu.
- Ukraina jest w stanie przez cały rok funkcjonować bez zakupów gazu z Rosji – stwierdził prezes ukraińskiego koncernu. - Jesteśmy oczywiście w stanie kupować gaz od Rosji, jeżeli będzie on odpowiednio tańszy. Rosyjska polityka to jednak uniemożliwia” – dodał.
Ukraińskie stanowisko to reakcja na wypowiedź Aleksandra Nowaka – rosyjskiego ministra energetyki. Poinformował on o tym, że pierwszego kwietnia wygasa rabat udzielony Ukrainie przez Gazprom. Na jego mocy w okresie styczeń-marzec br. cena błękitnego paliwa dla państwa ukraińskiego wynosiła 212 $.
Spadki cen gazu w ofercie Gazpromu mają związek z rekordowo niską wartością ropy.
Zobacz także: Po Ukrainie Gazprom traci drugiego kluczowego klienta