Reklama

Zdarzenie miało miejsce w okolicach wsi Yabasan w regionie Sarikamis i prowincji Kars. W tym miesiącu to już drugi atak na rurociąg znany również pod nazwą Baku-Tibilisi–Erzurum, który transportuje azerski gaz w kierunku Turcji – do poprzedniego doszło 3 sierpnia br. Gubernator Gunay Özdemir oświadczył, że podobnie, jak za wcześniejszym, tak i za tym aktem sabotażu stoją kurdyjscy bojownicy.

Informacja jest o tyle niepokojąca, że w daleko posuniętych planach i kalkulacjach UE to połączenie ma stanowić bardzo ważną część Południowego Korytarza Gazowego, którego zadaniem jest umożliwienie transportu surowca pochodzącego z basenu Morza Kaspijskiego do Europy. Początkowo miałby być on zaopatrywany jedynie przez Azerów, ale rysują się również perspektywy przesyłu gazu z Turkmenistanu lub nawet Iranu. Pozostałe dwa elementy korytarza, pozwalające na transport ,,błękitnego paliwa” przez terytorium Turcji, a później do Włoch, to gazociągi  Transanatolijski (który już istnieje) oraz Transadriatycki (będący w fazie realizacji). Podstwowym celem całej inwestycji jest jest oczywiście zmniejszenie uzależnienia energetycznego od Federacji Rosyjskiej. W tym kontekście, dalsza destabilizacja tureckiego pogranicza i kolejne ataki na infrastrukturę przesyłową muszą napawać niepokojem - zarówno z perspektywy bezpieczeństwa przyszłych dostaw, jak i ryzyka rozgrywania całej sprawy przez rosyjskich lobbystów, którzy będą chcieli maksymalnie opóźnić (a najlepiej zablokować) realizację projektu.

Po poprzednich trzech atakach na rurociągi, które przebiegają przez Turcję, tamtejszy minister energetyki Taner Yildiz zapowiedział wzmocnienie ochrony strategicznych obiektów naftowych i gazowych, dodając, że będzie to zadanie nad wyraz trudne. Wielu ekspertów postulowało wówczas powrót do negocjacyjnego stołu i ustanowienie stref pokoju, gwarantujących bezpieczeństwo tranzytowi surowców.

Zobacz także: Rosja wstrzyma budowę gazociągu Turkish Stream?

Zobacz także: Coraz bliżej powstania gazociągu Turcja - Austria

Reklama
Reklama

Komentarze