Poseł podkreślał, że strona społeczna powinna mieć możliwość zapoznania się z „(…) rzeczywistym stanem finansowym, technicznym i technologicznym górnictwa”. W jego przekonaniu „(…) nie wolno mówić o tym bez rozmów ze stroną społeczną (...) Tutaj nikt nikogo nie oszuka, będziemy całkowicie szczerzy" - zapewnił Krzysztof Tchórzewski, cytowany przez PAP. Polityk wspomniał także, iż odchodząca ekipa rządowa nie prowadziła rzetelnych konsultacji z opozycją w sprawie planowanych działań naprawczych. Jego zdaniem było to „bardzo niepoważne i szkodliwe dla Polski".
Przyszły minister zadeklarował, że kwestią o prymarnym znaczeniu podczas opracowywania programu restrukturyzacyjnego, będzie uniknięcie zwolnień: „Dla mnie priorytetem jest tworzenie miejsc pracy, rozwój a nie zamykanie. Bezrobocie jest bardziej kosztowne niż tworzenie miejsc pracy" - zaznaczył. Takie podejście jest kompatybilne ze stanowiskiem Prawa i Sprawiedliwości w kwestii krajowego miksu energetycznego, którego podstawę ma stanowić węgiel. Krzysztof Tchórzewski zwrócił uwagę, że w porównaniu do innych nacji 'konsumujemy” znacznie mniej prądu: „Jeśli Polacy mają godnie żyć, muszą zużywać więcej energii elektrycznej, muszą mieć zmywarki, czy inne urządzenia. Musimy budować nowe elektrownie, to jest wyzwanie cywilizacyjne”.
Wytknął też, że jako opozycja PiS nie był dopuszczany przez rząd do informacji nt. działań w górnictwie. „Z punku widzenia kultury politycznej, jako ekipa wchodząca powinniśmy być w to wprowadzani, odchodzący rząd powinien to konsultować (plan dla górnictwa - PAP) i przedstawiać działania" - powiedział. Jego zdaniem fakt, że tego nie robiono było "bardzo niepoważne i szkodliwe dla Polski".
Zobacz także: Baca-Pogorzelska: Czarny rok węgla [blog]
Zobacz także: Steinhoff: Ukraiński rynek nie dla śląskich kopalń