Reklama

„Ważne jest żeby ludność mieszkająca w sąsiedztwie elektrowni atomowej była zwolennikami elektrowni atomowej, to jest oczywiste” – stwierdził prof. Andrzej Strupczewski. „Budując elektrownię atomową trzeba mieć poparcie miejscowej ludności i takie poparcie mamy jeżeli chodzi o Żarnowiec czy Choczewo” – dodał.

„Nie widzę natomiast sensu organizowania referendum krajowego. Rząd polski podjął decyzję w tej sprawie. Premier Kaczyński przed wieloma laty zaproponował program jądrowy. Rząd Platformy Obywatelskiej również zaproponował program atomowy. Program się toczy” – skomentował pomysł ogólnokrajowego referendum dotyczącego budowy elektrowni atomowej prof. Strupczewski.

„Odbyliśmy konsultacje krajowe i zagraniczne, które trwały łącznie 2 lata. Zgłoszono w ramach tych konsultacji kilkaset uwag i pytań z kraju i kilkadziesiąt tysięcy z zagranicy: Danii, Niemiec i Austrii. Na wszystkie pytania i uwagi zostały udzielone odpowiedzi. Delegacje Austrii, Niemiec i Danii uznały, że nasze odpowiedzi są wystarczające” – dodał ekspert.

„Nie widzę potrzeby organizowania ogólnokrajowego referendum ponieważ doprowadzi to do rozdmuchania kwestii elektrowni atomowej do wielkiego problemu mimo, że wszystko zostało już wyjaśnione” – podsumował prof. Strupczewski

Zobacz także: Jackiewicz: Referendum zdecyduje o losie polskiego atomu

Zobacz także: 100 dni rządu w energetyce: górnicza katastrofa, wygaszanie atomu, saudyjska ropa i norweski gazociąg

Reklama

Komentarze

    Reklama