Reklama

Ustawa o kontroli niektórych inwestycji z dnia 24 lipca 2015 roku stwarza szerokie możliwości w zakresie zapobiegania próbom wrogiego przejęcia podmiotów szczególnie istotnych dla utrzymania porządku i bezpieczeństwa publicznego. Dokument wymienia enumeratywnie rodzaje działalności, które powinny zostać objęte taką specjalną formą nadzoru właścicielskiego, są to m.in. wytwarzanie i dystrybucja energii elektrycznej, produkcja, magazynowanie i transport rurociągowy ropy naftowej, benzyn silnikowych, oleju napędowego lub gazu ziemnego - także jego regazyfikacja i skraplanie - oraz przeładunek ropy i jej produktów w portach morskich.

Ustawodawca stworzył Radzie Ministrów możliwość przygotowania listy podmiotów, które ze względu na stopień udziału w rynku i rodzaj prowadzonej działalności powinny zostać objęte specjalnym parasolem ochronnym – uniemożliwiającym m.in. swobodny obrót akcjami oraz udziałami przedsiębiorstwa bez zgody organu kontrolnego, którym jest w tym przypadku minister właściwy ds. Skarbu Państwa. Jeżeli doszłoby do transakcji bez uzyskania stosownego zezwolenia, to w zależności od okoliczności jest ona albo uważana za nieważną, albo z zakupionych udziałów lub akcji możliwe jest wykonywanie tylko i wyłącznie prawa do ich zbycia. Ustawa nakłada również obowiązek, żeby w przypadku dokonywania zgłoszenia do MSP w tej sprawie, zainteresowany podmiot przedstawił szereg precyzyjnych informacji, które pozwolą zminimalizować ryzyko działania poprzez ,,wrogich" pośredników.

Zapytaliśmy dzisiaj Ministerstwo Skarbu Państwa o przyczyny rezygnacji ze sporządzenia wykazu chronionych spółek, który miałby charakter stały oraz sposoby minimalizacji ryzyka, że odpowiednie procedury bezpieczeństwa zostaną wdrożone zbyt późno. Oto odpowiedź, którą otrzymaliśmy: ,,Prawo nie może zbyt silnie ingerować w sferę własności bez uzasadnienia. Powstanie listy podmiotów chronionych, będzie oznaczało w praktyce ograniczenie możliwości zbywania i nabywania udziałów w tych podmiotach cały czas. Okoliczności uzasadniające kontrolę przepływu kapitału w takich spółkach nie są stałe, więc nie ma uzasadnienia, by w ciągły sposób ograniczać prawo własności. Ponadto zagrożenia dla bezpieczeństwa państwa się zmieniają, więc potrzeba możliwości elastycznego reagowania na te zagrożenia. Trzeba więc zachowywać odpowiedni balans między prawami właściciela a strategicznym interesem państwa.”

Skarb Państwa uważa również, że stosunkowo nieliczna grupa przedsiębiorstw objętych działaniem ustawy o kontroli niektórych inwestycji, w połączeniu z systematycznym analizowaniem ich sytuacji, zmniejszy ryzyko przeoczenia ewentualnego zagrożenia: ,,Organy państwa stale monitorują aktywność wokół najważniejszych dla bezpieczeństwa państwa spółek. Podobnie zarządy, rady nadzorcze, akcjonariusze. MSP może korzystać ze wszystkich źródeł wiedzy o potencjalnym zagrożeniu i na nie reagować. Warunki stawiane w ustawie wobec podmiotów, które potencjalnie mogą zostać objęte ochroną, zawężają krąg tych podmiotów do relatywnie niewielkiej liczby spółek.”

Niewykorzystywanie przez MSP instrumentów, które mogłyby skutecznie wzmocnić ochronę np. sektora energetycznego, wydaje się zupełnie niepotrzebnym ryzykanctwem, które w perspektywie długofalowej może mieć fatalne konsekwencje. Zwłaszcza, kiedy weźmiemy pod uwagę położenie geopolityczne naszego kraju oraz niezwykle szeroki zakres środków wykorzystywanych przy próbach wrogiego przejęcia – częstokroć wysublimowanych, nieoczywistych i przede wszystkim pozostających niezauważonymi przez dłuższy czas. Na łamach Pulsu Biznesu ostrzega przed tym również prof. Tomasz Siemiątkowski z SGH, który uważa, że MSP może najzwyczajniej w świecie spóźnić się z uruchomieniem procedury zabezpieczającej. Postuluje on zmiany w ustawie, które obligatoryjnie objęłyby protekcją wszystkie podmioty działające w newralgicznych branżach z punktu widzenia państwa.

Zobacz także: Rosyjska ofensywa informacyjna uderza w polski sektor energetyczny

Zobacz także: MSP chce zmusić Tauron do zakupu kopalni Brzeszcze?

Reklama
Reklama

Komentarze