Reklama

Źródło "Wiedomostu" w ministerstwie energetyki potwierdziło autentyczność dokumentu. Nakreślony w nim plan powinien zastąpić obowiązujące obecnie założenia najpóźniej w 2020 roku - cena ropy Ural ma kształtować się wówczas na poziomie 80$ za baryłkę i przedstawiać tendencję wzrostową, osiągając w 2030 r. pułap 97,5 $. Podstawą przygotowania analizy był rok 2014.

Dokument ME prognozuje, że do 2035 roku wydobycie z aktualnie eksploatowanych złóż spadnie o blisko połowę - aby zapełnić powstały deficyt konieczne jest zatem rozwijanie nowych projektów poszukiwawczych. Warto zwrócić uwagę, że żaden z czterech potencjalnych scenariuszy dla sektora nie przewiduje długoterminowego wzrostu produkcji ropy w stosunku do poziomu z roku 2015. Oznacza to, że w ciągu najbliższych dwóch dekad popyt zewnętrzny będzie wyraźnie przewyższał rosyjskie możliwości eksportowe. 

Aby przeciwdziałać takiemu stanowi rzeczy ministerstwo zaproponowało udzielenie prywatnym firmom koncesji na prowadzenie prac na szelfie kontynentalnym, złagodzenie reżimu fiskalnego oraz wspieranie małych i średnich przedsiębiorstw prowadzących prace eksploracyjne. Urzędnicy zgłosili także postulat wprowadzenia systemu zachęt do przetwarzania ciężkiej ropy - np. poprzez ustanowienie preferencyjnych stawek akcyzy na pochodzące z niej paliwa.

Przedstawiciele firm naftowych odmawiają komentarza w sprawie. Zdaniem Walerija Nesterowa, analityka Sbierbanku, jest to element strategii negocjacyjnej, której celem jest uzyskanie m.in. opisanych powyżej korzyści.

Zobacz także: Tania ropa: Norwegia sięga po rezerwy finansowe

Zobacz także: Departament Energii ponownie obniża prognozowane ceny ropy

Reklama
Reklama

Komentarze