Reklama

Rzeczniczka KE: Unia ma jasny plan całkowitego odejścia od rosyjskich surowców

Ruszyły konsultacje dot. Strategii dla Europejskiej Unii Danych. Jednocześnie, Polska zorganizowała debatę państw członkowskich na forum Rady Unii Europejskiej w tej sprawie.
Autor. ALEXANDRE LALLEMAND/Unsplash

Od początku inwazji Rosji na Ukrainę Unia Europejska wycofuje się z zakupu rosyjskich surowców. Teraz ma jasno określony plan i ustalony termin całkowitego odejścia od nich – skomentowała rzeczniczka Komisji Europejskiej Paula Pinho, odnosząc się do listu Donalda Trumpa dotyczącego kupowania rosyjskiej ropy.

Prezydent USA poinformował, że wystosował list do wszystkich państw NATO i „całego świata”, w którym zadeklarował, że jest gotów nałożyć silne sankcje na Rosję, ale pod warunkiem, że wszystkie kraje Sojuszu przestaną kupować rosyjską ropę. Przekonywał też do nałożenia przez NATO ceł na Chiny w wysokości od 50 do 100 proc.

Zakaz importu rosyjskiego gazu do końca 2027 r.

Deklaracja Trumpa zbiega się w czasie z pracami KE nad 19. pakietem sankcyjnym wobec Rosji za jej inwazję na Ukrainę. 10 września w dorocznym orędziu o stanie UE przewodnicząca KE Ursula von der Leyen powiedziała, że KE w ramach nowego pakietu koncentruje się na przyspieszeniu odchodzenia od rosyjskich paliw kopalnych, na flocie cieni i udziale państw trzecich.

YouTube cover video

Odnosząc się do listu amerykańskiego prezydenta Pinho przypomniała, że KE w czerwcu zaproponowała rozporządzenie wprowadzające całkowity zakaz importu rosyjskiego gazu z końcem 2027 r. KE chce też, by w tym samym terminie państwa członkowskie skończyły z kupowaniem rosyjskiej ropy.

Reklama

Klucz w koordynacji działań

Rzecznik KE ds. handlu Olof Gill podkreślił, że koordynowanie nowych obostrzeń na Rosję z innymi partnerami, zwłaszcza ze Stanami Zjednoczonymi, jest „kluczowe”, by sankcje były jak najskuteczniejsze. Jak dodał, w zeszłym tygodniu zespół unijnych ekspertów pod przewodnictwem wysłannika UE ds. sankcyjnych Davida O’Sullivana był w Waszyngtonie, by omówić te kwestie ze swoimi amerykańskimi odpowiednikami. „To zaangażowanie będzie miało wpływ na naszą dalszą pracę” – zaznaczył. Według Gilla sankcje na Rosję były też przedmiotem rozmowy komisarza Valdisa Dombrovskisa w piątek z ministrami ds. finansów krajów G7.

W kontekście Chin, które pomagają zaopatrywać Rosję w technologie tzw. podwójnego zastosowania, rzecznik przypomniał, że KE zaproponowała już nałożenie obostrzeń na podmioty zarejestrowane w krajach trzecich. Jak jednak dodał, sankcje wymagają jednomyślności. „Nie jest więc tak, że nic z tym nie robimy” – powiedział.

Czytaj też

KE proponowała w ramach poprzednich pakietów restrykcje m.in. na chińskie firmy, ale ostatecznie państwa członkowskie z tego rezygnowały. Gill odniósł się też do słów Trumpa, który ocenił, że sankcje UE nie są wystarczająco silne. „Naszym zdaniem te sankcje są skuteczne. Dane ekonomiczne pokazują, że mają one wpływ na rosyjską gospodarkę i dokładnie o taki cel nam chodzi” – powiedział.

Z Brukseli Magdalena Cedro

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze

    Reklama