Rosyjscy górnicy i nafciarze idą na wojnę. Jest rozporządzenie ministerstwa energii

Kilka godzin po tym, jak Władimir Putin ogłosił tzw. częściową mobilizację, Ministerstwo Energetyki rozesłało do krajowych przedsiębiorstw energetycznych, górniczych i przetwórstwa rud list z żądaniem podporządkowania się zarządzeniu prezydenta.

List skierowany jest do liderów najpotężniejszych firm w kraju i podpisany przez wiceministra Pawła Sorokina. Dokument został uzyskany przez kanał Telegram Gaz Batiuszka.

Według wiceministra Sorokina, przedsiębiorstwa przemysłowe są uważane za mające kluczowe znaczenie dla wypełnienia dekretu mobilizacyjnego prezydenta, ponieważ "większość pracowników przemysłu spełnia wymagania wojskowe, a także posiada doświadczenia z poboru do Sił Zbrojnych ZSRR i Federacji Rosyjskiej."

Sorokin podkreśla, że jego ministerstwo będzie ściśle współpracować z urzędami poborowymi w całym kraju, aby zrekrutować żądane przez prezydenta 300 tysięcy nowych żołnierzy. W ciągu najbliższych dwóch tygodni wszyscy mężczyźni w przemyśle mają otrzymać dzień wolny od pracy, aby zarejestrować się w biurach poborowych, twierdzi ministerstwo.

"W okresie od 22 września 2022 roku do 5 października 2022 roku, w celu określenia liczebności, wszyscy 100% męscy pracownicy Państwa firm mają stawić się w komisariatach wojskowych w miejscach zamieszkania" - czytamy w piśmie.

Z wymogu wyłączeni zostaną jedynie prezesi firm, ich zastępcy oraz szefowie jednostek produkcyjnych. Dana firma musi też wyznaczyć osoby odpowiedzialne za kontrolę obecności - żąda ministerstwo.

Zgodnie z wydanym przez Kreml dekretem mobilizacyjnym, to gubernatorzy obwodów mają kierować poborem mężczyzn we współpracy z Ministerstwem Obrony. W Murmańsku gubernator obwodowy Andriej Chibis w tym samym dniu wydania dekretu podkreślił, że obecnie przy wypełnianiu dekretu pracuje regionalny sztab.