Ropa w USA traci po trzech dniach zwyżek notowań

Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na VI kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 73,17 USD, niżej o 0,73 proc. po wzroście w ciągu 3 ostatnich sesji o 7,5 proc.

Ropa Brent na ICE w dostawach na VII wyceniana jest po 76,90 USD za baryłkę, niżej o 0,70 proc.

Inwestorzy na rynkach finansowych czekają na kluczowe dla Fed dane o inflacji w USA w kwietniu.

Analitycy szacują, że CPI w ub. miesiącu wzrósł rdr o 5,0 proc., co nadal dla Fed nie jest zadowalającym wynikiem i może zmusić bankierów centralnych w USA do dalszych podwyżek stóp procentowych.

Tymczasem gracze rynkowi przeanalizowali najnowszy raport o zapasach ropy w USA.

Amerykański Instytut Paliw (API) podał w swoich danych, że w ub. tygodniu zapasy ropy w Stanach Zjednoczonych wzrosły o 3,618 mln baryłek.

Zapasy benzyny wzrosły z kolei o 399 tys. baryłek, a paliw destylowanych - spadły o 4,945 mln baryłek.

W środę oficjalny raport o rezerwach produktów naftowych poda amerykański Departament Energii.

Ropa na rynkach zdrożała we wtorek, gdy Biały Dom podał, że amerykańska administracja planuje rozpoczęcie zakupu ropy naftowej w celu uzupełnienia rezerw strategicznych kraju jeszcze w tym roku, po zakończeniu sezonu prac konserwacyjnych w magazynach ropy.

Zapasy ropy w strategicznych rezerwach surowca w USA są obecnie na najniższym poziomie od 4 dekad po sięgnięciu przez rząd federalny USA po 180 mln baryłek ropy, co miało posłużyć do obniżenia wysokich cen paliw w Stanach Zjednoczonych.

Administracja Joe Bidena wcześniej podawała, że będzie uzupełniać rezerwy ropy, gdy cena tego surowca osiągnie poziom ok. 70 USD za baryłkę.

Analitycy firmy konsultingowej ClearView Energy Partners szacują, że jeszcze w tym roku zakup ropy do uzupełnienia strategicznych rezerw w USA może wynieść do 10 mln baryłek.