Reklama

Wiadomości

Polska 2050 domaga się informacji od premiera o polityce cenowej PKN Orlen

Fot. PKN Orlen
Fot. PKN Orlen

Polska 2050 domaga się przedstawienia przez premiera Mateusza Morawieckiego na najbliższym posiedzeniu Sejmu informacji na temat polityki cenowej PKN Orlen - poinformowali politycy ugrupowania. Wniosek o uzupełnienie porządku obrad koło Polski 2050 zamierza złożyć jeszcze w poniedziałek.

Reklama

Przewodnicząca koła Polski2050 Hanna Gill-Piątek oraz senator Jacek Bury oświadczyli, że na najbliższym posiedzeniu Sejmu, które rozpoczyna się w środę, ugrupowanie chce usłyszeć od premiera informacje wyjaśniające, dlaczego ceny paliwa na stacjach PKN Orlen były zawyżane.

Reklama

"Pan premier był niejako wspólnikiem w tej zbójeckiej spółce" - powiedziała Gill-Piątek. Według niej w tej chwili spółka PKN Orlen pozbawiona jest kontroli, a prezes Daniel Obajtek "uważa się za wyjętego spod prawa". Dodała, że prezes PKN Orlen nie chce dopuścić kontrolerów NIK do przeprowadzenia kontroli wyjaśniającej politykę cenową spółki, ponieważ "zasłania się" czterema opiniami prawnymi.

Posłanka zaznaczyła, że Polska 2050 wystąpiła o udostępnienie tych opinii i wyraził nadzieję, że prezes PKN Orlen je pokaże. "Nie może być tak, że spółka, która (...) jest monopolistą jeżeli chodzi o hurtowy rynek paliw, a więc ma kluczowy wpływ na kształtowanie cen na stacjach benzynowych, że taka spółka w tej chwili jest pozbawiona kontroli, jest państwem w państwie i nie można wyjaśnić w sposób legalny w jaki sposób dochodziło do zawyżania cen" - powiedziała.

Reklama

Senator Bury stwierdził, że "Orlen do spółki z PiS okradali" Polaków przez kilka ostatnich miesięcy ubiegłego roku. Pokazał również dane obrazujące ceny oleju napędowego Europie w tym czasie i powiedział, że Polska "miała jedne z najwyższych cen hurtowych oleju napędowego w całej Europie".

Jego zdaniem, to nie przypadek tylko świadoma polityka Orlenu i PiS. Podkreślił, że ceny paliwa na stacjach Orlen były zawyżane o złotówkę, albo nawet więcej na litrze, a pieniądze zamiast zostać w portfelach Polaków, trafiły do kieszeni Orlenu. Dodał, że z działań Orlenu trzeba wyciągnąć konsekwencje, ponieważ doprowadziły do wzrostu inflacji, a także do "zubożenia polskiego społeczeństwa" oraz "ograbienia polskich przedsiębiorców i samorządów".

Czytaj też

Od 1 stycznia wzrosła akcyza i opłata paliwowa (odpowiednio o ok. 14 gr/l benzyny i o 10 gr/l diesla), a stawka podatku VAT powróciła do poziomu sprzed tarczy antyinflacyjnej - 23 proc. z 8 proc. 30 grudnia 2022 r. PKN Orlen obniżył hurtowe ceny paliw o ok. 12 proc. Tego samego dnia obniżki podobnej skali dokonał przejęty przez Saudi Aramco dział hurtowej sprzedaży paliw Lotosu z rafinerii w Gdańsku. Według polityków opozycji, wcześniej PKN Orlen zawyżał ceny paliw, tak by po Nowym Roku przy wyższej stawce VAT obniżyć ceny hurtowe paliw i w efekcie ceny na stacjach nie wzrosły.

Według posłanki Gill-Piątek, rząd "zasłania się, że koniec tarczy antyinflacyjnej spowodowany był jakoby orzeczeniem UE". "Nieprawda. Dostaliśmy pismo, na które można było odpisać, to nie był żaden nakaz. To, że tarcza antyinflacyjna się skończyła jest tylko i wyłącznie decyzją PiS-u" - dodała.

Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wszczął w ubiegłym tygodniu postępowanie wyjaśniające ws. cen rynkowych paliw. Urząd wystąpił o informacje do PKN Orlen, jako "podmiotu posiadającego największy udział w rynku", w kolejnych tygodniach będzie występować o to samo do podmiotów mniejszych. Tryb postępowania daje dostęp do bardziej wiarygodnych informacji, postępowanie, które toczy się w sprawie, a nie przeciwko - potrwa prawdopodobnie kilkanaście tygodni, wtedy UOKiK będzie decydować o dalszych krokach - poinformował prezes Urzędu Tomasz Chróstny.

Prezes spółki Daniel Obajtek podkreślił w ubiegłym tygodniu, że PKN Orlen to koncern multienergetyczny, który stabilizuje ceny paliw w kraju. Jak zaznaczył, gdyby koncern nie komunikował, że postara się utrzymać ceny przy podwyżce VAT, na rynku mogłaby wybuchnąć panika. "Zbudowaliśmy koncern, który może stabilizować ceny. (...) Koncern prowadzi odpowiedzialną politykę dla dobra Polaków" - powiedział szef Orlenu.

Jak przekazał PAP PKN Orlen, spółka współpracuje ze wszystkimi organami, w tym UOKiK, w ramach właściwych kompetencji takich organów oraz obowiązujących przepisów prawa. Koncern zadeklarował, że będzie współpracować z Prezesem UOKiK i udzieli w wymaganym zakresie wszelkich niezbędnych informacji oraz wyjaśnień. Spółka oświadczyła, że w swoich decyzjach i działaniach zawsze kieruje się obowiązującymi regulacjami prawnymi, a także dbałością o interes klientów i stabilność rynku paliw.

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze

    Reklama