Reklama

Wiadomości

Koniec z „oburzającymi " zyskami spółek. Prezydent USA proponuje zwiększenie podatku

Autor. Twitter / @POTUS

Prezydent Stanów Zjednoczonych we wtorkowym orędziu zaproponował czterokrotne zwiększenie podatku od wykupu akcji dla największych spółek energetycznych .

Reklama

Joe Biden we wczorajszym przemówieniu w Kapitolu zaproponował, aby podatek od wykupu akcji spółek „Big Oil" zwiększyć czterokrotnie - do 4 procent. Jego zdaniem największe koncerny energetyczne na świecie powinny zostać ukarane za „oburzające" zyski osiągnięte w związku z kryzysem energetycznym. Mimo, że sam podatek został uchwalony w sierpniu ubiegłego roku w ramach tarczy ograniczającej rosnącą inflację, to w życie wszedł dopiero w początkiem tego roku.

Reklama

Jak podaje The Washington Times, Biden mimo ciągłego forsowania ambitnego programu klimatycznego ograniczającego produkcję ropy i gazu, w tym samym przemówieniu wezwał koncerny do zwiększenia wydobycia w celu obniżenia cen surowców energetycznych.

Czytaj też

Biorąc pod uwagę fakt, iż Republikanie od listopada posiadają większość w Izbie Reprezentantów, mało prawdopodobne jest, aby prezydencka propozycja zwiększenia podatku spotkała się z akceptacją niższej izby Kongresu.

Reklama

Amerykańska opinia publiczna podziela propozycję Bidena twierdząc, że wykup akcji przez spółki to kolejny sposób na maksymalizację zysków, przy jednoczesnym minimalizowaniu płacenia podatków. W ramach wykupu koncerny kupują własne akcje podnosząc zwykle ich cenę. Jednocześnie te same akcje pozostają później w obrocie giełdowym i są możliwe do nabycia przez inwestorów.

Chociaż wykupy są skutecznym sposobem zwrotu zysków akcjonariuszom, krytycy twierdzą, że jest to myślenie krótkoterminowe i nie wnosi nic do rzeczywistej wartości firmy. Podkreślają, że akcje napędzane wykupem nie są trwałe, ponieważ koncernom wkrótce skończą się zasoby gotówkowe by sztucznie podnosić ich ceny.

Czytaj też

Nie tak dawno amerykański Chevron ogłosił plan wykupu własnych akcji o wartości 75 miliardów dolarów i zwiększenia wypłat dywidend. Decyzja ta spotkała się z reakcją Białego Domu, który skrytykował decyzję. Jak napisał asystent sekretarza prasowego Waszyngtonu, jedyne co przeszkadza spółkom w zwiększeniu wydobycia i zmniejszenia cen, to „ich własna decyzja o dalszym wpychaniu nieoczekiwanych zysków do kieszeni dyrektorów".

Amerykańskie projekty naftowe nabierają tempa. Nie tak dawno rządowa administracja wydała ostateczną decyzję środowiskową dla położonego na północy Alaski projektu Willow Oil, prowadzonego przez koncern ConocoPhilips. Jak tłumaczy spółka, nowa inwestycja byłaby w stanie wydobywać ok. 160 tysięcy baryłek ropy dziennie, a podziemne złoża szacowane są na nawet 700 milionów baryłek.

Reklama

Komentarze

    Reklama