Wiadomości
Jeszcze jedno odejście z Orlenu. Jan Szewczak zrezygnował z funkcji członka zarządu
To kolejna w ostatnich dniach rezygnacja członka zarządu, w dodatku z dniem 5 lutego. Jeszcze przed ogłoszeniem tej decyzji, Jan Szewczak zabrał głos ws. raportu NIK na temat fuzji Orlenu z Lotosem.
Orlen poinformował w poniedziałek o rezygnacji Jana Szewczaka z pełnienia funkcji członka zarządu spółki ds. finansowych. Szewczak sprawował ją od 2020 r.
Dodano, że „Jan Szewczak złożył 5 lutego 2024 r. rezygnację z funkcji członka zarządu spółki z upływem 5 lutego 2024 r.”.
Wcześniej rezygnacje z funkcji członków zarządu złożyli: Patrycja Klarecka, Armen Artwich oraz Michał Róg. Wszyscy przestali pełnić obowiązku z dniem 5 lutego. Tego samego dnia prezesem koncernu przestał być Daniel Obajtek (z funkcji odwołała go rada nadzorcza).
Raport NIK o fuzji Orlenu z NIK
Według opublikowanego w poniedziałek przez Najwyższą Izbę Kontroli (NIK) Orlen, w związku z realizacją środków zaradczych przy fuzji z Lotosem, zbył podmiotom prywatnym aktywa co najmniej o 5 mld zł poniżej szacowanej przez Izbę ich wartości. Jak wskazała NIK, zbycie udziałów Rafinerii Gdańskiej na rzecz Aramco nastąpiło poniżej wartości wyceny o ok. 3,5 mld zł.
Czytaj też
– Raport jest nierzetelny i bardzo szkodliwy: dla rynku, kapitalizacji, akcjonariuszy i bezpieczeństwa państwa. Naraża cały kraj na utratę wiarygodności – powiedział Jan Szewczak, dodając, że „ustalenia są bezwartościowe”, i sporządzone pod polityczną tezę, że aktywa Lotosu sprzedano za zbyt niską cenę.
– W naszej ocenie nie tylko nie straciliśmy 5 czy 7 mld zł, ale zyskaliśmy 9 mld zł na tej transakcji – stwierdził Szewczak, zapowiadając publikację dowodzących tego danych. Na konferencji prasowej występował jeszcze jako członek zarządu Orlenu, później pojawiła się informacja o jego rezygnacji.