Reklama

Drony nad Rosją. Ukraiński atak na rafinerię 1500 km od granicy

Autor. www.elements.envato.com

Jak podaje Radio Wolna Europa, wczesnym rankiem 4 listopada ukraińskie drony zaatakowały zakład petrochemiczny w głębi Rosji - niemal 1500 km od granicy. Kijów kontynuuje ataki wymierzone w rosyjską infrastrukturę krytyczną.

Radij Chabirow, szef obwodu baszkiryjskiego, poinformował na Telegramie o uderzeniu dwóch ukraińskich dronów w kompleks przemysłowy Sterlitamak - po ich zestrzeleniu.

Ukraińcy trzymają tempo

Szczątki spadły na strefę przemysłową w pobliżu warsztatu pomocniczego. Nie było ofiar śmiertelnych ani rannych, a przedsiębiorstwo działa normalnie” - napisał Chabirow.

YouTube cover video

Kompleks Sterlitamak już wcześniej stał się celem ukraińskich ataków, a drony zamierzały zniszczyć fabrykę specjalizującą się w produkcji narzędzi dla przemysłu gazowego i naftowego.

Radio Wolna Europa zaznacza, że ukraińscy urzędnicy nie skomentowali ataku. Kijów kontynuuje ofensywę, skierowaną na kluczowe obiekty energetyczne Rosji, takie jak rafinerie ropy naftowej, magazyny gazu i instalacje logistyczne.

Miniony weekend obfitował w intensywną wymianę ciosów między Rosją a Ukrainą, także w kontekście energetycznym. W efekcie ukraińskich nalotów uszkodzono rafinerię naftową w Saratowie, ruchomy skład materiałów paliwowo-smarowych w Dołżańsku, a także tankowiec w rosyjskim porcie Tuapse.

Czytaj też

Jak podało BBC, zdjęcia satelitarne NASA potwierdziły wyciek ropy z zaatakowanego tankowca, który rozciąga się na kilka kilometrów w głąb Morza Czarnego.

Reklama
Reklama

Komentarze

    Reklama