Reklama

Wiadomości

Cyberatak na spółkę należącą do PERN. Hakerzy mieli żądać wysokiego okupu

Autor. Envato

Incydent cyberbezpieczeńtwa w Naftor nie ma wpływu na działalność PERN – przekazała spółka PERN w piątek na Twitterze. Zaznaczono, że systemy IT firmy Naftor nie są powiązane z systemami informatycznymi PERN.

Reklama

Spółka Naftor, należąca do grupy kapitałowej PERN, poinformowała w piątek, że w firmie doszło do „incydentu cyberbezpieczeńtwa”. Wskazano, iż firma przywraca stabilność systemów i diagnozuje przyczyny zdarzenia. „O sprawie zostały poinformowane odpowiednie służby, które pomagają w obsłudze czynności wyjaśniających oraz naprawczych” – zaznaczono.

Reklama

Czytaj też

Reklama

Spółka PERN w piątek na Twitterze odniosła się do komunikatu Naftor.

„Systemy IT firmy Naftor nie są powiązane z systemami informatycznymi PERN. Incydent cyberbezpieczeństwa w Naftor nie ma wpływu na działalność PERN” – przekazała firma.

Do Grupy PERN należą m.in. takie spółki, jak: Naftoserwis (100 proc. udziałów) - największy w Polsce podmiot specjalizujący się w usługach utrzymania baz paliwowych i diagnostyki rurociągów, Naftoport (66,67 proc. udziałów) - największy w Polsce terminal przeładunków ropy naftowej i produktów naftowych, które dostarczane są tankowcami do Portu Gdańsk, a także Międzynarodowe Przedsiębiorstwo Rurociągowe „Sarmatia” (28,79 proc. udziałów) - powołana w 2004 r. spółka celowa do budowy rurociągu naftowego z Brodów na Ukrainie do Adamowa w Polsce, który ma dostarczać surowiec z regionu Morza Kaspijskiego do naszego kraju i dalej, do Europy Zachodniej.

Czytaj też

Jak podaje Jarosław Jakimczyk za pośrednictwem platformy X (daw. Twitter), hakerzy z grupy Blackcat mieli dokonać ataku typu ransomware, z żądaniem wysokiego okupu. W przeciwnym razie grupa deklaruje ujawnienie wrażliwych danych, które według doniesień obejmują bazy danych, dowody na nieprawidłowości i nieścisłości. „Dotyczą one również dokumentacji związanej z produkcją ropy naftowej i magazynowaniem, a także umowy o zachowaniu poufności danych (NDA), poufne dane klientów, wewnętrzną korespondencję spółki, korespondencję z partnerami, dane finansowe, dokumentację prawną i wiele innych” - pisze Jakimczyk. Dodaje, że autorzy komunikatu zapowiadają wykorzystanie skradzionych danych o kluczowym znaczeniu do celów przestępczych, argumentując, że „Naftor odmówił ochrony danych swoich klientów i partnerów”.

KB / PAP

Źródło:PAP / Energetyka24
Reklama
Reklama

Komentarze