Wiadomości
Afera wizowa. Obajtek mówi o inwestycji Olefiny III
W inwestycji Olefiny III uczestniczyło około 50-60 procent polskich firm i polskich podwykonawców - podkreślił we wtorek na sejmowej komisji śledczej ds. tzw. afery wizowej b. prezes Orlenu Daniel Obajtek.
We wtorek przed sejmową komisją śledczą zeznaje b. szef Orlenu Daniel Obajtek. Został wezwany w związku z inwestycją Olefiny III. Orlen umowę na budowę kompleksu Olefiny III podpisał ze spółkami Hyundai Engineering z siedzibą w Seulu oraz z Tecnicas Reunidas z siedzibą w Madrycie w czerwcu 2021 r.
Szef komisji Marek Sowa (KO) spytał Obajtka czy wie, jak oceniania była współpraca przedstawicieli Orlenu, którzy pośredniczyli w załatwianiu wiz w Indiach. „Jeżeli ktoś wykonywał coś niezgodnie z prawem, to od tego jest polska prokuratura i prawo, by odpowiednio go ukarać. Ja takiej wiedzy nie mam, nie posiadam. Moim obowiązkiem było, żeby ta inwestycja była dokończona” - odpowiedział b. prezes Orlenu.
Odpowiadając na pytanie, czy obcokrajowcom była gwarantowana umowa na polskich warunkach, Obajtek powiedział, że kiedy przy ostatnim pytaniu zaczął o tym mówić, to przewodniczący komisji mu przerwał. „Wtedy, kiedy mówiłem o inwestycjach, mówiłem też o sposobie finansowania tej inwestycji. Mówiłem, że było to finansowanie Project Finance, czyli finansowanie projektowe. Przy tym finansowaniu projektowym pragnę zaznaczyć, że musiały być spełnione wszystkie standardy prawa, zarówno jeżeli chodzi o zatrudnienie przez Hyundai, jak i przez Orlen” - powiedział Obajtek.
Dodał, że przez 12 lub 13 lat Orlen był we wszystkich rankingach wymieniany jako najlepszy pracodawca.
Czytaj też
Przewodniczący komisji pytał Obajtka o to, dlaczego nie zagwarantował, żeby udział w tej inwestycji mieli polscy pracownicy. B. prezes Orlenu odparł, że było to zagwarantowane. „W tej inwestycji uczestniczyło między 50 a 60 procent firm polskich i polskich podwykonawców” - oświadczył Obajtek.
Kiedy przewodniczący Sowa dopytywał o to, ilu obcokrajowców brało w niej udział, Obajtek ponownie zwrócił uwagę, że jego wypowiedź jest przerywana. „Ja chcę skończyć, a jak pan mi zadaje pytania, to mi pan przerywa” - podkreślił. „Nie da się odpowiedzieć jednym zdaniem na te pytania, bo to są skomplikowane inwestycje. I gdyby pan miał szacunek do społeczeństwa to by mi pan nie przerywał” - powiedział Obajtek, zwracając się do Sowy.
Podczas przesłuchania został też wyświetlony fragment filmu z programu Uwaga! - TVN dotyczący warunków w jakich żyli obcokrajowcy, którzy przyjechali pracować przy tej inwestycji. „Nie doczytał pan czegoś (…) Ten film był nakręcony 2 maja 2024 roku, gdzie od czterech miesięcy nie byłem już prezesem Orlenu” - skomentował Obajtek.