Reklama

Pomimo groźby weta republikanie mający większość w Izbie Reprezentantów podjęli decyzję o uchyleniu embarga na eksport amerykańskiej ropy naftowej po 40 latach jego obowiązywania. Ustawa ma przynieść ożywczy impuls całemu sektorowi energetycznemu, nie tylko naftowemu. Jej celem jest również przyspieszenie eksportu gazu ziemnego oraz procesu uzyskiwania zgody administracyjnej na budowę gazociągów przez tereny publiczne. Dotyczy to również słynnego ropociągu Keystone XL, który czekał 7 lat na ukończenie procedury - do momentu aż Obama ostatecznie zablokował jego budowę.

Za przyjęciem projektu ustawy głosowało 249, przeciw było 174 kongresmenów. Teraz trafi on do Senatu.

„Czasy niedoborów energii są już dawno za nami, a przepchnięcie tej ustawy dla energetyki stanowi ważny i konieczny krok naprzód” – powiedział republikanin Fred Upton,  szef parlamentarnej komisji ds. energii oraz czołowy zwolennik ustawy.

Przyjęcie projektu nastąpiło krótko po wyjeździe Obamy na szczyt klimatyczny w Paryżu. Przedstawiciele administracji prezydenta prowadzący negocjacje zabiegają o zawarcie daleko idącego porozumienia, który wprowadzi świat na drogę ku redukcji emisji dwutlenku węgla.

Demokraci skrytykowali projekt republikanów jako „wstecznictwo” zarzucając mu, że wspiera paliwa kopalnie takie jak ropa czy gaz, nie przewidując żadnego wsparcia dla odnawialnych źródeł energii takich jak fotowoltaika, czy energia wiatrowa.

Zdaniem kongresmena Franka Pallona z New Jersey, demokraty zajmującego się energetyką,  motywem przewodnim 235-stronicowego projektu jest „nieustające oddanie dla energii przeszłości”. W jego przekonaniu zaproponowane przepisy „wspierają politykę energetyczną zdominowaną przez paliwa kopalne i niepotrzebne zużywanie energii”. „W XXI wieku Partia Republikańska ma wizję polityki energetycznej rodem z XIX stulecia” – komentował Pallon.

Zapowiadając weto Biały Dom oświadczył, że projekt podważy realizowane inicjatywy służące modernizacji narodowej infrastruktury energetycznej i zwiększeniu efektywności energetycznej.  Utrudniłby także departamentowi ds. energii przeprowadzenie pełnej analizy, czy projekty eksportu gazu ziemnego pozostają w zgodności z interesem publicznym oraz czy mogą zahamować politykę zagraniczną  USA.

Demokratom nie podobało się też usunięcie z projektu przepisu wprowadzającego program wpierania mniejszości, kobiet i weteranów w departamencie ds. energii poprzez ułatwianie im kariery zawodowej w przemyśle energetycznym. Przepis został zaaprobowany na poziomie komisji, ale odpadł jeszcze przed debatą na posiedzeniu plenarnym izby.

Autor tego przepisu kongresmen Bobby Rush oskarżył republikanów o ulegania naciskom konserwatywnych środowisk, które sprzeciwiały się jego przyjęciu. Zamiast pomagać kobietom, mniejszościom i weteranom, republikanie zaspakajają zachcianki „uprzywilejowanych biurokratów z Heritage Foundation”, waszyngtońskiego think-thanku. Zdaniem Rusha projekt „pozostawia kobiety w tyle, pozostawia weteranów w tyle, pozostawia też ludzi o niskich zarobkach w tyle i wreszcie pozostawia samą Amerykę w tyle”.

Przyjęty projekt przewiduje zniesienie trwającego 40 lat embarga na eksport ropy. Izba Reprezentantów przyjęła już raz projekt znoszący embargo w październiku, ale wtedy nie ostał się on w Senacie. Zwolennicy nowych przepisów twierdzą, że zniesienie embarga spowoduje wzrost liczby miejsc pracy, pobudzi gospodarkę i zwiększy narodowe bezpieczeństwo energetyczne poprzez rezygnację z interesów z politycznymi rywalami takimi jak Rosja, Iran czy Wenezuela.

Projekt zawiera także poprawkę przyspieszającą procedury środowiskowe dla terminalu eksportu węgla w stanie Waszyngton. Plemię Indian The Lummi Nation uważa, że terminal zaszkodzi naturalnemu środowisku ryb oraz zbezcześci święte miejsca.

Zobacz także: Arabia Saudyjska rozważa magazynowanie ropy w Gdańsku

Zobacz także: Kryzys turecki: Rosjanie chcą rurociągu omijającego Bosfor

Reklama

Komentarze

    Reklama