Reklama

„Liczymy na odbudowę współpracy Polski i Azerbejdżanu” - powiedział szef MSZ Witold Waszczykowski po spotkaniu z szefem dyplomacji Azerbejdżanu Elmarem Mammadiarowem. Azerski minister poinformował, że rozmawiali m.in. o Południowym Korytarzu Gazowym, który ma zdywersyfikować źródło dostaw gazu do UE.

Waszczykowski na konferencji prasowej w Warszawie powiedział, że spotkanie z szefem MSZ Azerbejdżanu wiąże się z przygotowaniem do wizyty prezydenta Ilhama Alijewa w Polsce pod koniec czerwca.

"Mamy nadzieję, że spotkanie prezydentów po wielu latach doprowadzi do odbudowania naszych relacji politycznych, gospodarczych, wojskowych, ponieważ mamy duży potencjał do takiej współpracy" - podkreślił. Szef polskiej dyplomacji wyraził też nadzieję, że prezydenci obu państw podpiszą deklarację o współpracy strategicznej. Waszczykowski liczy ponadto na szersze otwarcie naszego kraju na studentów azerskich.

Zobacz także: KE liczy, że azerski gaz zmniejszy uzależnienie od Rosji

Szef polskiego MSZ zaznaczył, że podczas wtorkowej rozmowy poruszono nie tylko kwestie gospodarcze, ale także współpracy na forach międzynarodowych i "wzajemnych poparć do różnych instytucji, do których kandydujemy".

Mammadiarow dodał, że podczas spotkania mówiono m.in. o kwestii współpracy energetycznej pomiędzy Azerbejdżanem a Unią Europejską w ramach tzw. Południowego Korytarza Gazowego. Jak podkreślił azerski minister, projekt ten ma na celu dywersyfikację źródła dostaw dla Europy, do której za pośrednictwem nowego połączenia będzie dostarczany gaz z Azerbejdżanu.

Zobacz także: Dostawa azerskiej ropy dla Lotosu. Polski rząd spogląda na Kaukaz

Jak zaznaczył, Azerbejdżan chce zaangażować się w połączenie infrastrukturalne pomiędzy trzema morzami: Bałtyckiego, Czarnego i Kaspijskiego. Mammadiarow podkreślił, że Polska jest bardzo ważnym kierunkiem. "Rozważamy dalsze połączenia: poprzez Iran dotarcie do Zatoki (Perskiej - PAP) oraz dalej Indie i południową część Chin" - dodał. Według niego projekty infrastrukturalne zróżnicują współpracę gospodarczą.

Azerski minister podkreślił też, że wiele polskich przedsiębiorstw działa już w Azerbejdżanie, wymienił tu koncerny Orlen i Lotos.

Gaz z Azerbejdżanu w ramach tzw. Południowego Korytarza Gazowego ma być wysyłany do Unii Europejskiej przez Gruzję, Turcję, do Grecji, Albanii, a dalej przez Morze Adriatyckie do Włoch. Korytarz ma składać się z trzech części. Bruksela i wiele państw UE upatruje w projekcie szanse na dywersyfikację dostaw gazu i wzmocnienie pozycji przetargowej względem Rosji.

Krzysztof Nieczypor / PAP

Zobacz także: Polski rząd chce azerskiej ropy?

Reklama

Komentarze

    Reklama