Reklama

PSEW i Instrat: weto prezydenta to "zła wiadomość" i "stracona szansa"

Autor. x.com / @NawrockiKn

Jak ocenia Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej (PSEW), decyzja prezydenta Nawrockiego o zawetowaniu ustawy wiatrakowej to „stracona szansa na przyspieszenie inwestycji w lądową energetykę wiatrową”, która mogłaby przynieść „realne korzyści w postaci niższych rachunków za prąd”.

Brak ustawy odległościowej bez wątpienia spowolni tempo rozwoju sektora lądowej energetyki wiatrowej, zwiększy koszty i opóźni moment, w którym tańsza energia zacznie trafiać do sieci - uważa PSEW.

PSEW: energetyka wiatrowa jest w interesie obywateli

„W tego typu decyzjach należy kierować się interesem obywateli, którzy płacą coraz wyższe ceny energii. To właśnie rozwój energetyki wiatrowej może realnie obniżać koszty zarówno w gospodarstwach domowych, jak i w przemyśle, który dziś walczy o utrzymanie konkurencyjności na globalnym rynku” - przekazało PAP Stowarzyszenie. Jak zwróciła uwagę organizacja, bez taniej i stabilnej zielonej energii polskie fabryki, zakłady produkcyjne i małe firmy tracą szansę na rozwój i mogą przegrywać z zagraniczną konkurencją, która od dawna korzysta z niskoemisyjnych źródeł.

Zielona energia jest też niezbędna samorządom, które chcą się rozwijać, przyciągać inwestorów i finansować projekty poprawiające jakość życia mieszkańców” – zaznaczyło Stowarzyszenie.

Jak przypomniało także PSEW, na podium produkcji energii z wiatru na lądzie są polskie spółki energetyczne i to one w coraz większym stopniu rozwijają odnawialne źródła energii w kraju. Blokując ich rozwój, osłabiamy własny potencjał inwestycyjny i gospodarczy - ocenia organizacja.

Instrat: weto to zła wiadomość dla polskiej gospodarki

Jak podkreślił w komentarzu udzielonym E24 Michał Smoleń, kierownik programu Energia i Klimat w Fundacji Instrat, Polska potrzebuje szybkich inwestycji w bezpieczeństwo energetyczne oraz przystępną cenowo energię dla przemysłu.

Ustawa, którą zawetował prezydent zwiększała decyzyjność gmin w kwestii lokalizacji wiatraków, usprawniała procedury i upraszczała system korzyści dla okolicznych mieszkańców.
Michał Smoleń, kierownik programu Energia i Klimat w Fundacji Instrat>

Warto pamiętać, jak mówi Smoleń, że lądowa energetyka wiatrowa odgrywała kluczową rolę w transformacji energetycznej nie tylko w scenariuszu promowanym przez obecny rząd, lecz również była uwzględniona w planach rządów PiS - szczególnie od czasu kryzysu energetycznego w 2022 r.

„Zliberalizowane przez prawicę w 2023 r. reguły odległościowe (700 metrów od budynków) dopuszczają według naszych analiz lokowanie wiatraków na ok. 3-4 proc. powierzchni kraju. Rząd powinien się teraz skupić na działaniach, które usprawnią i przyspieszą budowę wiatraków (obecnie przez formalności proces trwa 5-7 lat)” - komentuje ekspert Instrat.

Czytaj też

Jak podkreśla Smoleń, potrzeba teraz „narracyjnej kontrofensywy”: „Niestety w wielu gminach na decyzje o zgodzie na wiatraki mocno wpływają mity czy dezinformacja. Mam nadzieję, że również prezydent i opozycja wykażą się tu elementarną odpowiedzialnością. Wbrew otwartym politycznym sporom, konieczność nadgonienia zaległości z wiatrem na lądzie jest oczywista dla uczestników rynku energii oraz ekspertów ze wszystkich stron barykady”.

MM i KŁ / PAP

Reklama
Źródło:PAP
Reklama

Komentarze

    Reklama