Etiopia otwiera na Nilu największą zaporę wodną w Afryce. Egipt i Sudan protestują
Etiopia zamierza uruchomić 9 września zaporę wodną na Nilu – największą taką inwestycję w Afryce i jedną z największych na świecie. Budzi ona niepokój w sąsiednich Egipcie i Sudanie, które uważają, że zapora na Nilu Błękitnym zagraża ich bezpieczeństwu i dostępowi do wody.
Budowę wartej 5 mld dolarów tamy ukończono w lipcu 2025 r., głównie dzięki funduszom pochodzącym od Etiopczyków w kraju i za granicą. Huczne otwarcie, na które władze Etiopii zaprosiły rządy bliższych i dalszych sąsiadów, odbędzie się w atmosferze silnych napięć w regionie.
Groźba odwetu
Etiopska hydroelektrownia o mocy 5150 megawatów ma według Ethiopian Electric Power produkować 15 760 GWh energii elektrycznej rocznie. Siłownia ma nie tylko zaspokajać potrzeby własne, ale ma też być eksportowana, a Etiopia ma dzięki temu zyskać status kraju o średnich dochodach.
Egipt i Sudan, które od początku były przeciwne budowie, widzą w tamie zagrożenie dla swojego bezpieczeństwa wodnego. Kair i Chartum twierdzą, że inwestycja pozbawi je dotychczasowego udziału w wodach Nilu, a Addis Abeba może wywierać na nie nacisk, manipulując poziomem wody w zaporze.
W połowie sierpnia Kair ostrzegł Addis Abebę, że nie będzie tolerował zagrożenia dla swojego bezpieczeństwa i zagroził podjęciem działań odwetowych „zgodnie z prawem międzynarodowym”.
🌊 #Ethiopia has launched Africa’s largest #hydroelectric project, the $5bn Grand #RenaissanceDam, to power millions of homes.
— FRANCE 24 English (@France24_en) September 9, 2025
But the dam has fuelled tensions with 🇪🇬 #Egypt, which fears reduced Nile flows despite 🇪🇹 assurances on water sharing.
More ➡️ https://t.co/E9vEgK5ioL pic.twitter.com/x9ELArHNII
Traktaty z czasów kolonialnych
Napięcia i spory dotyczące wód Nilu trwają od dziesięcioleci. Relacje między dziesięcioma krajami położonymi w dorzeczu tej rzeki regulują trzy traktaty podpisane w pierwszej połowie XX w. przez państwa kolonialne. Według ich zapisów prawa do wód Nilu państw położonych w dolnym biegu rzeki (Egiptu i Sudanu) muszą respektować kraje leżące w jej górnym biegu (Kenia, Tanzania, Uganda i Etiopia). Traktaty zabraniają też budowy zapór bez zgody państw położonych w dolnym biegu rzeki, zwłaszcza Egiptu.
Kraje leżące w górnym biegu Nilu wielokrotnie podważały zapisy tych porozumień. Podkreślały, że nie są dla nich wiążące, bo zawarły je mocarstwa kolonialne. Napięcia rosły wraz ze wzrostem liczby mieszkańców północno-wschodniej części Afryki. W latach 60. XX w. Egipt wybudował Wysoką Tamę Asuańską, która na krótko zabezpieczyła potrzeby mieszkańców kraju w zakresie dostępu do wody i energii. Mimo to kraj wciąż cierpi na niedobór wody; jego zasoby wodne wynoszą około 60 mld m3, a zużycie sięga 80 mld m3 rocznie.
Czytaj też
Nil Błękitny wypływa z jeziora Tana w Etiopii i przez 1780 km płynie do Chartumu, stolicy Sudanu, gdzie łączy się z Nilem Białym, a następnie wpływa do Egiptu jako Nil.
