Energia z OZE napędza amerykańskie wsie. Jeden podpis Trumpa może to zatrzymać
Energia wiatrowa i słoneczna stały się filarem rozwoju gospodarczego na amerykańskich obszarach wiejskich, zapewniając rolnikom stabilne dochody i tańszą energię. Jednak cięcia federalnych ulg podatkowych wprowadzone przez administrację Donalda Trumpa mogą zahamować ten trend i zagrozić przyszłości wielu projektów OZE.
Jak informuje portalThe Conversation, energia odnawialna stała się jednym z głównych filarów gospodarki wielu regionów wiejskich USA. Według danych cytowanych przez portal, w stanie Iowa ponad 60 proc. energii elektrycznej pochodzi obecnie z wiatru, a sektor onshore stał się ważnym pracodawcą. Dzierżawa gruntów pod turbiny przynosi właścicielom od 3 do nawet 10 tys. dolarów rocznie za jednostkę, a umowy podpisywane są często na 20–30 lat. W skali kraju projekty wiatrowe i słoneczne generują rocznie ok. 3,5 mld dolarów w formie opłat dzierżawnych oraz wpływów podatkowych, z czego ponad 1/3 trafia bezpośrednio do właścicieli ziemskich.
Znaczące są również korzyści dla lokalnych budżetów. Jak podaje serwis, w niektórych hrabstwach wpływy z podatków od farm wiatrowych stanowią od 38 do 69 proc. całości dochodów z tego tytułu. W hrabstwie Oldham w Teksasie w 2021 r. czysta energia odpowiadała za 22 proc. budżetu, a środki te przeznaczano m.in. na szkoły, drogi i służby ratunkowe.
Korzyści mają być widoczne także w zatrudnieniu. American Clean Power Association szacuje, że sektor wiatrowy w USA daje pracę ponad 300 tys. osób – od budowy i montażu turbin, przez transport ciężarowy i usługi serwisowe. Takie inwestycje wspierają local content, zwłaszcza w małych miejscowościach, zwiększając popyt na usługi.
Czytaj też
Autorzy tekstu zwracają uwagę, że OZE coraz chętniej wykorzystują też sami rolnicy. Panele fotowoltaiczne zasilają pompy nawadniające, suszarnie zboża czy chłodnie, obniżając rachunki za prąd. Popularność zyskuje tzw. agrowoltaika, która pozwala łączyć produkcję energii z uprawą roślin czy wypasem zwierząt na tym samym terenie.
Koniec rządowych dopłat
Dotąd rozwój OZE wspierały ulgi podatkowe i dotacje wprowadzone ustawą o redukcji inflacji (Inflation Reduction Act) z 2022 r., które czyniły inwestycje bardziej opłacalnymi. Jednak podpisana 4 lipca 2025 r. przez prezydenta Donalda Trumpa ustawa budżetowa The One Big Beautiful Bill Act” zakłada stopniowe wycofywanie wielu z tych zachęt. Dokument szerzej opisaliśmy na łamach Energetyki24 w materiale: „Beautiful Bill” czy katastrofa? Zielona energia pod ostrzałem Trumpa.
Do 2028 r. mają zniknąć ulgi podatkowe dla małych instalacji fotowoltaicznych poniżej 1 MW, a od 2027 r. przestanie obowiązywać kluczowa ulga produkcyjna (PTC) dla nowych farm wiatrowych i słonecznych, chyba że budowa rozpocznie się przed 4 lipca 2026 r. i zakończy do końca 2027 r. Zmiany dotkną także ulgę inwestycyjną, pokrywającą obecnie 30 proc. kosztów instalacji oraz premie dla projektów w regionach wiejskich i o niskich dochodach. Eksperci są zgodni, że ograniczenie federalnego wsparcia może spowolnić tempo powstawania nowych projektów OZE, zmniejszyć liczbę inwestycji i podnieść ceny energii.
Czytaj też
Skutki zmian będą szczególnie odczuwalne w społecznościach, które dzięki energii odnawialnej ustabilizowały lokalną gospodarkę i zwiększyły zatrudnienie. Przykładem może być hrabstwo Howard w stanie Iowa, gdzie w 2024 r. turbiny wiatrowe zapewniły 14,5 proc. budżetu, umożliwiając finansowanie edukacji, bezpieczeństwa publicznego i modernizacji infrastruktury drogowej.
Firmy branżowe, takie jak TPI Composites czy Siemens Gamesa w stanie Iowa wspierają lokalne rynki pracy, dostarczając komponenty i obsługując farmy wiatrowe i słoneczne. Autorzy publikacji podkreślają, że choć istniejące kontrakty będą nadal realizowane, wycofanie federalnych zachęt znacząco zmniejszy potencjał rozwoju nowych źródeł energii na terenach wiejskich.

