Reklama

Zdaniem Nowaka Rosja jako jeden z czołowych producentów ropy na świecie nie obniży własnej produkcji ponieważ mogłoby to spowodować jedynie krótkoterminowe ożywienie na rynkach, a ryzyko kolejnych spadków byłoby nadal duże.

Przypomnijmy, że kartel naftowy OPEC w zeszłym roku zdecydował się na stałe utrzymywanie nadpodaży ropy w celu utrzymania udziału w rynkach oraz powstrzymania stale rozwijającej się rewolucji łupkowej w Stanach Zjednoczonych.

Załamanie cen ropy, które obserwujemy już od roku nie doprowadziło do wyeliminowania produkcji tego surowca ze źródeł niekonwencjonalnych. Wręcz przeciwnie amerykanie stale doskonalą technologię szczelinowania hydraulicznego. Co prawda spada liczba odwiertów, ale wydobywa się z nich coraz więcej ropy dzięki nowej technologii wielokrotnego szczelinowania. Nowa technologia oraz inne istotne udoskonalenia procesu wydobywczego powodują, że granica opłacalności wydobycia ropy z łupków może znajdować jeszcze znacznie niżej niż obecne ceny bo nawet na poziomie 27,5 dol. za baryłkę.

Amerykańska ropa łupkowa ma się dobrze na co wskazują statystki i prognozy, mówiące o wzroście w roku 2015 do poziomu 650 tyś. baryłek dziennie i w 2016 do 400 tyś. bpd, dlatego przypuszczenia Aleksandra Nowaka zdają się być mało trafne. Sukcesywne doskonalenie technologii łupkowej przez USA przyczynić może się w przyszłości do osiągnięcia dominacji ich ropy na światowych rynkach.

Zobacz także: Tania ropa zabija rosyjską gospodarkę. Erozja naftowego serca kraju

Zobacz także: Problemy z eksportem rosyjskiej ropy. Rośnie znaczenie Polski

Reklama

Komentarze

    Reklama