Amerykańskie przedsiębiorstwa prowadzące wydobycie z formacji łupkowych podkreślają, że są w stanie dostosować się do nowych warunków rynkowych. Zajmują one stanowisko, że przy odpowiedniej optymalizacji procesów wydobywczych branża łupkowa utrzyma swoją rentowność nawet przy cenie 50 $ za baryłkę. Rzeczywistość nie jest jednak taka prosta. W okresie kiedy cena ropy oscylowała w granicach 100 $ wiele przedsiębiorstw pokusiło się o bardzo liczne inwestycje w wydobycie ropy naftowej z łupków. Obecnie wiele z nich znajduje się poniżej progu rentowności.
Jako, że co do zasady kapitał na nowe inwestycje przedsiębiorstwa pozyskiwały poprzez kredyty, najczęstszą reakcją na powstały problem są próby renegocjacji warunków ich spłacania. Jednakże wiele instytucji finansowych traktuje obecną niską cenę ropy jako trend średnioterminowy i nie chce iść na rękę przedsiębiorstwom wydobywczym. W październiku odbędzie się szereg negocjacji między bankami i branżą łupkową. Czas pokaże jakie będą ich efekty. Na ten moment w amerykańskich mediach można zauważyć szereg działań PR ze strony branży łupkowej. Przede wszystkim pojawiają się liczne informacje dotyczące dopiero co powstających nowych technologii, które mają znacznie zmniejszyć koszty wydobycia.
Zobacz także: Do 2035 r. większość produkcji łupkowej w rękach USA i Chin
Zobacz także: The Guardian: wydobycie gazu łupkowego w Polsce to odległa perspektywa