Reklama

Wiadomości

Wzrosła liczba ofiar śmiertelnych orkanu Ciaran

Autor. Envato

Do 16 wzrosła w piątek liczba ofiar śmiertelnych orkanu Ciaran w Europie; jego przejście zakłóciło też transport na zachodzie kontynentu.

Reklama

Po dotarciu na wybrzeże Atlantyku orkan zaczął przesuwać się na wschód. W Toskanii zginęło sześć osób, a ulice wielu miast w ciągu kilku godzin przeistoczyły się w rwące potoki wody i błota.

Reklama

„To, co zdarzyło się w Toskanii, ma jedno imię: zmiany klimatyczne” – powiedział szef władz tego regionu Eugenio Giani.

W Montemurlo mieszkańcy zaczęli opróżniać swoje domy i zalane garaże z mebli i sprzętu gospodarstwa domowego – poinformował fotograf współpracujący z agencją AFP.

Reklama

We Florencji „sytuacja jest krytyczna” – napisał na platformie X mer Dario Nardella w nocy z czwartku na piątek. Żywioł dotknął też Wenecję, gdzie według mediów lokalnych dwie osoby uznano za zaginione.

Drzewa łamiące się pod naporem silnego wiatru były przyczyną kilku wypadków śmiertelnych. W Belgii zginęły dwie osoby, w tym ukraińskie dziecko, we Francji - dwie, jedna - w Hiszpanii, jedna - w Niemczech i jedna - w Holandii.

Czytaj też

W Portugalii silne fale na Oceanie Atlantyckim spowodowały zatonięcie żaglówki pod duńską banderą, w wyniku czego zginęły trzy osoby.

Orkan doprowadził do poważnych zakłóceń ruchu kolejowego w Belgii, przede wszystkim we Flandrii. W Brukseli doszło do wielu opóźnień w lotach.

Premier Francji Elisabeth Borne podała, że w całym kraju rannych zostało 47 osób. W piątek rano bez prądu pozostawało nadal ponad pół miliona gospodarstw domowych.

W czwartek po południu Ciaran dotarł do Wielkiej Brytanii, gdzie poważne zakłócił połączenia morskie z Dover. Zamknięto też setki szkół. Na lotniskach Jersey i Guernesey anulowano wszystkie loty.

Odwołano też około 200 lotów na lotnisku Schiphol w Amsterdamie. W Holandii były zakłócenia w ruchu kolejowym i promowym.

Pożar na wschodzie Hiszpanii, spotęgowany przez silne wiatry, w piątek nie został jeszcze ugaszony, a ponad 800 osób musiało z tego powodu opuścić swoje miejsca zamieszkania.

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze