Reklama

Wysokie temperatury i susze, a nocą przymrozki. Trudna wiosna dla rolnictwa

Rośliny kiełkujące z suchej ziemj
Autor. Envato / @solovei23

W Polsce w kwietniu było cieplej niż zazwyczaj, a w większości kraju warunki były zbyt suche dla rolnictwa – informuje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW). Tylko na niektórych obszarach opady były wystarczające dla upraw.

„Po suchej i ciepłej zimie, utrzymywał się znaczny deficyt wilgoci – zwłaszcza na rozległych obszarach Polski centralnej i zachodniej. Tylko w niektórych rejonach kraju opady były wystarczające, zaś w pozostałych – krótkotrwałe opady nie były w stanie nawilżyć gleby w odpowiednim stopniu” – przekazał w raporcie za kwiecień tego roku Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej – Państwowy Instytut Badawczy. Pzesuszona gleba nie wchłaniała dostatecznej ilości wody, w efekcie czego spływała ona m.in. rowami melioracyjnymi.

Trudny początek wiosny

Zdaniem Instytutu niska suma opadów atmosferycznych i brak znaczącej ilości śniegu zimą, który byłby zapasem wody, a także duże parowanie spowodowały obniżenie i spowolnienie wzrostu roślin. Niedobór wody miał wpływ na uprawy ozime, utrudniał siew upraw jarych i był niekorzystny „praktycznie dla wszystkich” upraw.

YouTube cover video

IMGW zaznaczył, że na Pomorzu, Kujawach, części Wielkopolski, Ziemi Lubuskiej oraz Podlasiu sumy opadów były „minimalne”. „Obecny sezon wegetacyjny rozpoczął się od wyjątkowo wcześnie widocznego deficytu wody, zaś problem ten w wielu regionach kraju nasilał się jeszcze w kwietniu” – poinformował Instytut.

Kwiecień – w ocenie Instytutu – podobnie jak marzec cechował się wysokimi jak na tę porę roku temperaturami powietrza. Średnia obszarowa temperatura powietrza dla Polski wynosiła 10,5 stopnia Celsjusza, czyli była o dwa stopnie większa od średniej dla kwietnia w latach 1991-2020. Średnia suma opadów atmosferycznych dla Polski wyniosła w kwietniu 21,9 mm, co stanowiło 59 proc. normy z lat 1991-2020, tym samym – zdaniem IMGW – miesiąc ten można zaklasyfikować jako „bardzo suchy”.

„Ważne jest, aby możliwie w największym stopniu zatrzymywać wodę opadową, która spadła na dane pole, potraktować ją niejako jako należący już do rolnika cenny zasób” – ocenił IMGW.

Reklama

Przymrozki

Niekorzystnym zjawiskiem były też – pojawiające się szczególnie w pierwszej dekadzie kwietnia – wahania temperatur powietrza i gleby oraz pojawiające się przymrozki, które miejscami sięgały kilku stopni poniżej zera. Instytut zwrócił uwagę, że szczególnie groźne warunki termiczne wystąpiły pod koniec pierwszej dekady miesiąca i zagrażały uprawom m.in. buraka cukrowego oraz drzewom i krzewom owocowym. Prezes Lubelskiej Izby Rolniczej Gustaw Jędrejek powiedział PAP, że rolnicy zgłaszają do Izby szkody wyrządzone przez przymrozki w uprawach owoców jagodowych, głównie truskawek i malin. „W niektórych przypadkach w uprawach truskawek straty wstępnie szacują nawet na 70-80 procent – zarówno w kwiatach otwartych i już zamkniętych, które obmarzły. Te szkody nie występują na wielkich obszarach, ale punktowo” – zaznaczył.

Rolnicy podkreślają, że brakuje jednolitych systemowych rozwiązań, jeśli chodzi o ubezpieczenia upraw m.in. od klęsk żywiołowych, takich jak przymrozki lub grad. Krzysztof Cybulak ze Związku Sadowników RP powiedział, że firmy ubezpieczeniowe na ogół odmawiają objęcia ochroną upraw sadowniczych, albo odmawiają ubezpieczenia tym sadownikom, którzy w poprzednich latach korzystali z odszkodowań. „To dla tych firm ubezpieczeniowych duże ryzyko” – dodał.

Jędrejek podkreślił, że problem ubezpieczeń dotyczy nie tylko sadowników, ale też plantacji owoców jagodowych czy tytoniu lub chmielu, których uprawa jest bardzo kosztowna i ryzyko zniszczeń na skutek klęsk żywiołowych jest dość duże. Jego zdaniem powinien być wprowadzony nadzorowany system obowiązkowych ubezpieczeń dla wszystkich rolników i wszystkich upraw, na wzór ubezpieczeń komunikacyjnych. „To bardzo złożony problem, ale w dzisiejszych czasach, kiedy tych szkód jest dużo, trzeba próbować go rozwiązywać” – wskazał.

Czytaj też

IMGW prognozuje kolejne nocne przymrozki, a w czerwcu – średnie miesięczne temperatury powietrza powyżej normy wieloletniej. Wyjątkiem będą obszary południowo-wschodniej Polski, gdzie średnie temperatury pozostaną w granicach normy. W lipcu normy dla temperatury zostaną przekroczone na terenie całego kraju. Suma opadów – zdaniem IMGW – zarówno w czerwcu, jak i lipcu pozostanie w normie w całej Polsce.

Reklama
Źródło:PAP / Energetyka24
Reklama

Komentarze

    Reklama