Reklama

Susza w gminie Żegocina. Wodę transportowali żołnierze WOT

wyschnięty strumień w górach
Autor. Envato / @wirestock

Niski stan wód spowodowany długotrwałym brakiem opadów w gminie spowodował zatrzymanie się pomp w punktach poboru wody. Przez dwa dni wodę do stacji dostarczali żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej.

W miniony weekend mieszkańcy gminy Żegocina w powiecie bocheńskim w województwie małopolskim doświadczyli spadków ciśnienia wody oraz przerw w dostawach spowodowanych niskim stanem wód. W regionie panuje susza hydrologiczna, podczas której zmniejszone są zasoby powierzchniowe wód powierzchniowych i podziemnych, spowodowane długotrwałym brakiem opadów.

Przy braku opadów sytuacja może się powtórzyć

W piątek 29 sierpnia Gmina Żegocina wydała komunikat o oszczędzaniu wody. Zaapelowano o niepodlewanie trawników, nienapełnianie basenów, wstrzymanie mycia aut i naprawę cieknących kranów. W sobotę rano Urząd Gminy poinformował, że w związku z suszą mogą wystąpić spadki ciśnienia wody oraz czasowe przerwy w dostawach wody. Powodem było, jak poinformował z kolei Wójt Gminy Wojciech Wrona, zatrzymanie się pompy na ujęciu w Łąkcie Górnej z powodu niskiego stanu wody.

YouTube cover video

„Sytuacja kryzysowa w naszej gminie trwa już od dłuższego czasu. Kulminacja nastąpiła w piątek, kiedy po dwóch dniach wysokiej temperatury i silnego nasłonecznienia drastycznie spadł poziom wód i ciśnienie wody. W przepompowniach w miejscach ujęć wody zatrzymały się pompy i w gospodarstwach domowych zaczęło brakować wody. Ponieważ gmina jest położona na terenach górskich, w pierwszej kolejności ucierpiały domy zlokalizowane na wzniesieniach” – powiedział Wojciech Wrona w rozmowie z Energetyką24.

Wkrótce zwołaliśmy wewnętrzny, Gminny Zespół Zarządzania Kryzysowego, a następnie przystąpiliśmy do działań w ramach Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego. Zwróciłem się do burmistrza Dobczyc o pomoc, a Centrum wydało dyspozycję 11. Małopolskiej Brygadzie Wojsk Obrony Terytorialnej, by przewozili wodę do stacji uzdatniania. W ten sposób terytorialsi dwoma beczkowozami transportowali wodę z Dobczyc do przepompowni, by zalane pompy nie uległy uszkodzeniu.
Wojciech Wrona, wójt gminy Żegocina w rozmowie z Energetyką24

„Woda musiała być stale dowożona, ponieważ po chwilowej przerwie w dostawach wody pobór przez mieszkańców gwałtownie wzrósł. Na szczęście w nocy z soboty na niedzielę wystąpiły niewielkie opady, zaledwie 11 mm, ale już to wystarczyło, by woda w potokach górskich została uzupełniona, a sytuacja zaczęła się stabilizować. Wody wciąż nie ma za dużo, ale jest jej wystarczająco, by pompy mogły wrócić do normalnej pracy. Jeszcze w niedzielę żołnierze dowozili wodę do przepompowni, na drugą stację w Żegocinie. W poniedziałek już nie było to potrzebne” – dodał wójt. W niedzielę nie odnotowano już zgłoszeń braku wody.

Czytaj też

„Niestety wciąż panuje głęboka susza hydrologiczna, a rozwój sytuacji zależy od wystąpienia opadów w najbliższym czasie. Jeżeli znów będziemy mieć taką przerwę w opadach, jaka wystąpiła w sierpniu, czyli około 20 dni, to sytuacja z minionego weekendu może się powtórzyć” – podsumował Wojciech Wrona.

Reklama
Reklama

Komentarze

    Reklama