Wiadomości
Rekordowa liczba lobbystów paliwowych na COP28 [KOMENTARZ]
Prawie 2,5 tys. osób związanych z branżą paliw kopalnych uczestniczy w COP28. Sultan Ahmed Al-Jaber twierdził, że bez kopalin wrócimy do czasów jaskiniowych. Ponure informacje o tegorocznym szczycie klimatycznym.
The Guardian poinformował , że w tegorocznym szczycie klimatycznym w Dubaju, COP28, bierze udział co najmniej 2 456 lobbystów z branży paliw kopalnych. Liczbę podała organizacja Kick Big Polluters Out (KBPO). Biorąc pod uwagę, że gospodarz wydarzenia, Sultan Ahmed Al-Jaber, jest prezesem Abu Dhabi National Oil Company, rodzi to dodatkowe pytania o wpływ branży paliwowej na tegoroczną konferencję.
Liczba obecnych na COP28 osób związanych z paliwami kopalnymi jest absolutnie rekordowa. Przybyło ich czterokrotnie więcej niż rok temu do Egiptu na COP27, który mógł „pochwalić się” największą liczbą lobbystów do tej pory. To największa delegacja obecna na konferencji. Więcej przedstawicieli przybyło tylko z Brazylii i samych Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Jest ich też siedem razy więcej niż przedstawicieli rdzennych ludów, a także więcej niż przedstawicieli 10 krajów najbardziej zagrożonych zmianą klimatu.
Czytaj też
W tym roku wprowadzono obowiązek, aby osoba rejestrująca się zadeklarowała, dla kogo pracuje. Mogło to mieć wpływ na liczbę uczestników związanych z paliwami kopalnymi – na poprzednich konferencjach mogli oni występować incognito.
Wcześniej dziennikarze Centre for Climate Reporting współpracujący z BBC przedstawili dokumenty potwierdzające, że Zjednoczone Emiraty Arabskie planowały wykorzystać wydarzenie jako okazję do zawarcia umów na dostawy ropy i gazu oraz dyskusji o nowych projektach wydobycia. Ujawniono plany rozmów z 27 rządami, z których 15 miało dotyczyć dostaw ropy i gazu. Rok temu, jeszcze przed rozpoczęciem COP27 w Egipcie, The Guardian donosił o agencjach PR i organizacjach lobbyingowych wynajętych przez władze państwa, które kreowały obraz ZEA jako państwa zaangażowanego w działania na rzecz klimatu.
Czytaj też
Kilka dni temu świat obiegła wiadomość, że Al-Jaber powiedział, że nie ma dowodów naukowych, które wskazywałyby na konieczność z rezygnacji z paliw kopalnych, aby ograniczyć globalne ocieplenie. Stwierdził też, że bez paliw kopalnych „wrócimy do jaskiń”. Później tłumaczył, że jego słowa zostały źle zinterpretowane: „wielokrotnie powtarzałem, że stopniowe zmniejszanie i wycofywanie paliw kopalnych jest nieuniknione”. Podkreślił też, że nie neguje ustaleń nauki o klimacie.
Jednakże wielu oczekuje , że na tegorocznej Konferencji Stron zostanie przyjęte porozumienie mające na celu całkowite wyeliminowanie paliw kopalnych – a nie tylko ograniczanie ich wykorzystania.