Reklama

Wiadomości

Protestujący rolnicy w Hiszpanii: „zamiast unijnych dotacji wolimy sprawiedliwe ceny”

Autor. Envato elements / @Gorlovkv

Premier Hiszpanii Pedro Sanchez poparł w środę wieczorem postulaty strajkujących od 6 lutego rolników zapowiadając, że będzie naciskał na Komisję Europejską, aby ta spełniła żądania protestujących. Sprecyzował, że skierował już w tej sprawie list do przewodniczącej KE Ursuli von der Leyen.

Jak podkreślił szef rządu Hiszpanii, oczekiwania rodzimych rolników, którzy w środę sparaliżowali Madryt, stolicę kraju, „są uzasadnione”. Według organizatorów protestu w Madrycie, którzy szacują, że w wydarzeniu wzięło udział kilkanaście tysięcy rolników z różnych regionów kraju, do centrum hiszpańskiej stolicy wjechało około 1500 traktorów.

W trakcie protestu doszło do konfrontacji policjantów z częścią manifestantów, którzy rzucali w funkcjonariuszy warzywami i jajkami. Służby, które użyły pałek, zatrzymały w pobliżu dworca Atocha jednego z rolników. W innych częściach Hiszpanii, gdzie również odbywały się protesty rolnicze, policja zatrzymała w środę sześciu demonstrantów.

Reklama

W rozmowie z mediami strajkujący rolnicy tłumaczyli, że sprzeciwiają się narzucaniu przez Komisję Europejską przepisów, które uderzają w rolników z państw UE, przy jednoczesnym lekceważeniu masowego napływu produktów rolnych spoza Europy.

„Zamiast unijnych dotacji wolimy sprawiedliwe ceny za wyhodowane przez nas uprawy” – powiedział jeden z blokujących centrum Madrytu rolników.

Czytaj też

Demonstrujący na drogach od 6 lutego hiszpańscy rolnicy są niezadowoleni z polityki rolnej rządu Pedro Sancheza, twierdząc, że ten jest spolegliwy wobec władz Unii Europejskiej i w zbyt małym stopniu działa na rzecz zwiększenia konkurencyjności producentów rolnych z Hiszpanii.

Wśród żądań hiszpańskich rolników jest odstąpienie KE od realizacji polityki tzw. Zielonego Ładu, która ma poprzez szereg przepisów umożliwić UE osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2050 r. Zmiany te polegają m.in. na redukcji stosowania pestycydów i nawozów.

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze