Reklama

Wiadomości

NATO: Rosja promuje denialistów klimatycznych. Ma w tym strategiczny cel

figurki żołnierzy na koniach na tle flagi Rosji i flagi NATO
Autor. Envato elements / @wirestock

Zgodnie z nowym raportem analityków Sojuszu Północnoatlantyckiego dużą część internetowej dezinformacji dotyczącej klimatu i polityk klimatycznych można przypisać Rosji. Do swoich celów agenci Kremla wykorzystują też klęski żywiołowe czy np. protesty rolników.

Zgodnie z raportem „Climate Change and Security Impact Assessment 2024” przygotowanym przez NATO Rosja aktywnie i rutynowo wykorzystuje niepewność i nieufność społeczeństwa co do polityki klimatycznej, by szerzyć dezinformację, tworzyć podziały i wywoływać dalsze wątpliwości. Dlaczego NATO w ogóle zajmuje się tym tematem? Okazuje się, że zmiana klimatu może mieć znaczący wpływ także na operacje wojskowe np. te prowadzone na morzu.

Według autorów raportu rosnące narażenie na dezinformację – także tę klimatyczną – to istotne zagrożenie dla bezpieczeństwa, ponieważ podważa ono zaufanie społeczne co do decyzji władz: „Złośliwe podmioty dążą do osłabienia presji publicznej i woli politycznej na rzecz ambitnych działań klimatycznych, a także odwrócić uwagę i zasoby od wysiłków na rzecz adaptacji do zmian klimatu i łagodzenia ich skutków”. Takie podmioty, wspierane przez Kreml, zidentyfikowano w całym Sojuszu. Podważają powagę skutków globalnego ocieplenia, przedstawiają je jako pozytywne zjawisko czy nawet „mistyfikację” uknutą przez „zachodni imperializm”, która miałaby mieć na celu osłabienie gospodarek wschodzących.

Rosji szczególnie zależy na negowaniu zmiany klimatu ze względu na jej gospodarkę w dużej mierze opartą na wydobyciu paliw kopalnych – zależy im więc na podtrzymaniu uzależnienia światowych gospodarek od ropy i gazu. Dezinformacja klimatyczna Kremla znacząco wzrosła od momentu inwazji na Ukrainę. Zgodnie z analizami NATO w okresie od maja 2022 r. do maja 2024 r. Rosja była prowodyrem dezinformujących konwersacji na temat zielonej energii zarówno w mediach społecznościowych, jak i internetowych mediach informacyjnych. Wysiłki na rzecz szerzenia nieprawdziwych informacji były szczególnie widoczne przed COP28 w Dubaju. Ponadto rosyjskie konta regularnie oczerniały osoby działające na rzecz klimatu, w tym aktywistów.

Reklama

Rosjanie do swoich celów wykorzystują także klęski żywiołowe. Sieją nieufność wobec reakcji władz osłabiając zdolność państw Sojuszu do reagowania w sytuacjach kryzysowych. Nieprawdziwe informacje podawane w czasie katastrof naturalnych mogą także utrudniać dostarczanie pomocy humanitarnej, powodując większą liczbę ofiar. Jako przykład można podać pożary na hawajskiej wyspie Maui w sierpniu 2023 r., którym towarzyszyły teorie spiskowe o rzekomym wykorzystaniu tajnej laserowej broni do wywołania pożarów. Za kampanią internetową propagującą te fałszywe informacje stały Chiny, które również zidentyfikowano jako państwo potencjalnie nieprzychylne NATO, które szerzy dezinformację klimatyczną. Rosja także na tym skorzystała – przeprowadziła kampanię sugerującą, że Stany Zjednoczone powinny wesprzeć swoją pomocą finansową własny kraj zamiast Ukrainy.

Czytaj też

Rosja aktywnie przeciwdziała politykom klimatycznym, w tym Europejskiemu Zielonemu Ładowi. Można to było zaobserwować podczas niedawnych protestów rolników, do których przyłączali się rosyjscy agenci, by osiągać własne cele. Protety były świetną okazją dla grup prorosyjskich i antyukraińskich. „Dla nich to jest wspaniała okazja do tego, żeby budować podziały i radykalizować europejskie społeczeństwa w takim ważnym momencie, jakim są wybory do europarlamentu. Więc czas jest rzeczywiście bardzo trudny. Widać, że UE i Polska uginają pod tymi postulatami” – komentowała w TokFM ekspertka Instytutu Spraw Publicznych dr Paulina Sobiesiak-Penszko .

Podobne zdanie miała Anna Mierzyńska , która przemawiała w sejmie 16 maja: „jeżeli chodzi o Zielony Ład i rolników, trwa w sieci bardzo intensywna wojna informacyjna, na skalę dotychczas nieobserwowaną przeze mnie, a badam dezinformację od 2017 roku. Trwa infekowanie ludzi przekazami przeciwko Zielonemu Ładowi i zmianom na rzecz klimatu. (…) By temu zapobiegać, trzeba podjąć działania systemowe dużo wcześniejsze niż na takim etapie”.

Czytaj też

Reklama
Reklama

Komentarze

    Reklama