Wiadomości
„Najdalej” za kilka miesięcy ustawa uszczelniająca system gospodarki odpadami
W ciągu kilku miesięcy powinna zostać przyjęta ustawa uszczelniająca system odpadów w Polsce – wynika z poniedziałkowej wypowiedzi minister klimatu i środowiska Pauliny Hennig-Kloski na antenie TVN24.
„Składowisko odpadów, które płonęło w Siemianowicach Śląskich powstało między 2016 a 2019 r. Tak, to jest pozostałość, mamy tego ponad 300 sztuk w Polsce, niebezpiecznych. (…) To są rzeczy, które powstały wskutek nieszczelnego systemu w latach rządów naszych poprzedników. (…) Sprawdzamy czy system jest szczelny – nie jest. (…) Będzie ustawa, myślę za parę miesięcy najdalej, przyjęta w tej sprawie, skutecznie uszczelniająca” – powiedziała minister.
Dodała, że ma powstać międzyresortowy zespół, który ma się zebrać w ciągu 1,5 miesiąca i ma się zająć sprawą wysypisk odpadów.
„Potrzebujemy wielopłaszczyznowych działań, potrzebujemy spalarni niebezpiecznych odpadów (…) Stąd też problem tak się nawarstwia” – dodała Hennig-Kloska.
Czytaj też
W piątek rano na nielegalnym składowisku odpadów niebezpiecznych przy ul. Wyzwolenia w Michałkowicach, które są dzielnicą Siemianowic Śląskich, wybuchł pożar. Ogień objął całe składowisko, czyli około 6 tys. metrów kwadratowych.
Według szacunków władz Siemianowic Śląskich było tam zmagazynowanych w różnych pojemnikach kilka tysięcy ton rozmaitych substancji ropopochodnych, rozpuszczalników i farb, a także podobne ilości odpadów plastikowych.
Widoczne z dużej odległości kłęby czarnego dymu unosiły się nad sąsiednimi miastami. Służby monitorujące jakość powietrza nie stwierdziły jednak, aby stanowiło to zagrożenie dla życia lub zdrowia ludzi.
Czytaj też
W poniedziałek po południu Prokuratura Rejonowa w Siemianowicach Śląskich wszczęła śledztwo w sprawie pożaru pod kątem m.in. sprowadzenia zagrożenia dla życia lub zdrowia wielu osób, a także składowania odpadów wbrew przepisom, co może zagrozić życiu lub zdrowiu albo spowodować obniżenie jakości wody, powietrza lub powierzchni ziemi.
Niewykluczone, że sprawę przejmie Prokuratura Regionalna w Katowicach, gdzie toczy się duże śledztwo, którego jednym z wątków jest nielegalne składowisko w Siemianowicach Śląskich. Dotyczy ono 37 takich miejsc w Polsce.