Wiadomości
Hennig-Kloska: sprawdzimy, czy unijne zielone polityki spełniają swoją rolę
W trakcie polskiej prezydencji dokonany ma zostać przegląd unijnych „zielonych polityk” – wynika z wypowiedzi ministry klimatu Pauliny Hennig-Kloski. Dodała, że prezydencja ma skupiać się też m.in. na bezpieczeństwie energetycznym, czy ograniczeniu importu rosyjskich surowców do Europy.
Podczas piątkowej konferencji ministry klimatu i środowiska informowała o priorytetach polskiej prezydencji w Radzie UE, która rozpocznie się 1 stycznia 2025 r. i potrwa przez 6 miesięcy.
Jednym z nich – jak wymieniała – będą kwestie związane z bezpieczeństwem energetycznym. Zwróciła uwagę, że chodzi m.in. o eliminację dostaw rosyjskich paliw kopalnych do Europy, zwiększenie ochrony infrastruktury krytycznej i elektroenergetycznej także na Bałtyku. Hennig-Kloska mówiła też o dostępności energii jak i też akceptowalnych jej cenach dla społeczeństwa. Dodała, że unijne gospodarki muszą podnieść swoją konkurencyjność w kontekście m.in. USA i Chin, zapewnić także równy dostęp do nowych technologii i wymieniać się też dobrymi praktykami.
Hennig-Kloska zwróciła tez uwagę, że polska prezydencja chce dyskutować na temat inicjatywy Komisji Europejskiej „Clean Industrial Deal”, która ma łączyć ambitne cele klimatyczne (neutralność klimatyczną) oraz wsparcie konkurencyjności gospodarki na starym kontynencie.
Ministra dodała, że należy też „pochylić się” nad unijnymi zielonymi politykami, czy spełniają one swoją rolę.
„Dzisiaj trwa duża i ożywiona dyskusja na temat dalszych celów klimatycznych i pod tym kątem coraz więcej krajów mówi o potrzebie elastyczności w procesie dekarbonizacji i pewnie pod tym kątem trzeba zrobić przegląd dotychczasowych polityk, ocenić ich skuteczność żeby wyznaczać dalsze cele” – powiedziała Hennig-Kloska.
Szefowa MKiŚ dodała, że w trakcie prezydencji dyskusja dotyczyć będzie też wsparcia Ukrainy w odbudowie sytemu energetycznego, szczególnie w perspektywie przyszłorocznej zimy. Zwróciła uwagę, że chodzi też o przyspieszenie procesów akcesyjnych tego państwa z UE w kontekście polityk energetycznych.
Poinformowała, że w czasie prezydencji odbędą się dwie formalne Rady ds. energii i środowiska, (17 marca w Brukseli i 16 czerwca w Luksemburgu). W maju w Warszawie (12 i 13 maja) odbędą się z kolei rady nieformalne.
Ministra poinformowała, że podczas prezydencji podejmowane będą też wyzwania związane z: deficytem wody, zmianami klimatu i wynikającymi z tego np. powodziami, bezpieczeństwem klimatycznym. „Potrzebujemy wspólnej (unijnej - PAP) strategii adaptacji do zmian klimatu” – podkreśliła szefowa MKiŚ. W trakcie prezydencji podejmowane maja być też inicjatywy związane z walką z dezinformacją klimatyczną, a także skuteczniej formy komunikowania się ze społeczeństwem.
Hennig-Kloska dopytywana na konferencji o konkretne akty prawne, które mogą znaleźć się na agendzie w czasie polskiej prezydencji powiedziała, że liczy na to, iż pojawi się prawodawstwo dotyczące eliminacji rosyjskich surowców na rynkach Europy np. embarga na LNG z tego kraju. Wskazała też na projekt rozporządzenia ws. wycofanych z użytku pojazdów i zabezpieczenia wywozu surowców wtórnych z takich aut.
Ministra klimatu przekazała też informację, że na Stały Komitet Rady Ministrów trafił projekt noweli wiatrakowej.
Wiceministra klimatu Urszula Zielińska poinformowała ponadto na konferencji, że obecnie trwa przegląd uwag do aktualizacji Krajowego Planu w dziedzinie Energii i Klimatu do 2030 r. (KPEiK). Zapowiedziała, że do końca lutego odpowiednie poprawki mają być wdrożone do dokumentu. Dodała, że z początkiem marca gotowy plan ma zostać przekazany do procedowania „na gremia rządowe, w tym Radę Ministrów”.
W kontekście ETS 2, to wiceminister Krzysztof Bolesta przekazał, że Polska zachęca też inne państwa europejskie, by „zbudować masę krytyczną” i namówić Komisję Europejską do „ponownego otwarcia dyrektywy ETS”. Od 2027 r. w UE ma obowiązywać nowy, rozszerzony system handlu emisjami, obejmujący m.in. transport i budownictwo (ETS2). Źródło unijne informowało niedawno PAP, że Polska chce opóźnić rozszerzenie systemu handlu emisjami ETS o transport i budownictwo o trzy lata. Zmiana nie dotyczyłaby jednak uruchomienia Społecznego Funduszu Klimatycznego, z którego w czasie odroczenia finansowane byłoby m.in. ocieplanie budynków.