Będą zmiany w ETS 2? Polska liczy na opóźnienie
Na szczycie w czwartek w Brukseli może nastąpić przełom w sprawie finansowania pomocy dla Ukrainy z rosyjskich aktywów. Belgia może otrzymać zabezpieczenie od innych państw proporcjonalne do dochodu narodowego. Spodziewany jest też zwrot w sprawie objęcia systemem ETS transportu i budynków.
Szczyt rozpoczął się w czwartek rano od spotkania liderów „27” z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Obecność ukraińskiego przywódcy w Brukseli wywrze zapewne presję na szefów państw i rządów UE, by przełamali unijne tabu wokół sięgnięcia po rosyjskie aktywa. Zamrożone po rosyjskiej napaści na Ukrainę w 2022 r. środki rosyjskiego banku centralnego miałyby posłużyć do udzielenia pożyczki reparacyjnej Kijowowi. Ukraina zwróciłaby pożyczone pieniądze po zakończeniu wojny i wypłaceniu przez Rosję reparacji.
Polityka klimatyczna
Tematem szczytu jest też polityka klimatyczna UE. Polska walczy zwłaszcza o zmiany w systemie handlu pozwoleniami na emisję ETS, który od 2027 r. ma objąć transport i budownictwo. Furtką do opóźnienia wejścia w życie nowego mechanizmu ma być zapis we wnioskach ze szczytu wzywający KE do „przedstawienia przeglądu ram wdrażania ETS2, obejmującego wszystkie istotne aspekty”. Według unijnego dyplomaty odroczenie obowiązywania ETS2 popiera na razie dziewięć krajów członkowskich. W ocenie wiceministra spraw zagranicznych Ignacego Niemczyckiego są to oznaki tego, że sytuacja wokół ETS2 się zmienia. – Widzimy pierwsze efekty kruszenia tego systemu – powiedział we wtorek dziennikarzom.
Unijny dyplomata zauważył jednak dzień przed szczytem, że kluczowe będzie to, czy do takiej zmiany dojrzeje Komisja Europejska, która musiałaby zainicjować nowelizację prawa, by przesunąć datę wejścia w życie ETS2. – Właściwie w większości stolic rośnie przekonanie, że (w polityce klimatycznej – przyp. PAP) poszliśmy za szybko i za daleko i w niektórych państwach już to widać w wynikach wyborów – powiedział.
Dyskusja na szczycie ma poprzedzić głosowanie nad nowym celem klimatycznym na 2040 r. Zostało ono odłożone na żądanie kilkunastu państw, które chciały, by kwestię realizowania już obecnych i ewentualnych nowych celów (UE zobowiązała się już do ograniczenia emisji o 55 proc. do 2030 r. i osiągnięcia neutralności klimatycznej w 2050 r.) omówili najpierw przywódcy państw członkowskich. Mają oni skupić się na wpływie polityki klimatycznej na konkurencyjność UE.
Pakiet sankcji
Na kilka godzin przed rozpoczęciem szczytu Słowacja wycofała swoje weto w sprawie 19. pakietu sankcyjnego, co pozwoli na jego przyjęcie w czwartek rano. Pakiet ten przewiduje zakaz sprowadzania do UE gazu skroplonego z Rosji od 2027 r., a także objęcie koncernów Rosnieft i Gazprom Nieft zakazem transakcji finansowych oraz restrykcje na kolejne statki z tzw. rosyjskiej floty cieni.
Dzień przed posiedzeniem Rady Europejskiej nadal nie było przesądzone, czy uda się osiągnąć przełom w zakresie wykorzystania zamrożonych rosyjskich aktywów do udzielenia tzw. pożyczki reparacyjnej dla Ukrainy. Belgia, w której mieści się przechowująca rosyjskie pieniądze izba rozliczeniowa Euroclear, nie porzuciła swoich zastrzeżeń. Premier tego kraju Bart de Wever przed dwoma tygodniami na szczycie w Kopenhadze mówił wprost o obawie przed represjami ze strony Moskwy. Zauważył, że dyrektor Euroclear jest już objęty ochroną.
Czytaj też
Belgia boi się też, że w razie rosyjskich roszczeń to ona będzie musiała zwrócić pieniądze. Euroclear zarządza 185 mld euro rosyjskich aktywów, co stanowi większość unieruchomionych rosyjskich środków na łączną sumę 300 mld euro dolarów. – Dlatego musimy Belgowi pomóc – powiedział unijny dyplomata. Pozostałe państwa miałyby udzielić gwarancji finansowych Belgii, które byłyby – jak doniosło źródło UE – podzielone proporcjonalnie do wielkości dochodu narodowego brutto.
Magdalena Cedro
