Wiadomości
Aktywiści w Niemczech unikają płacenia kar. Politycy apelują o szybsze postępowanie sądowe
Aktywiści klimatyczni z grupy „Ostatnie Pokolenie” zyskali rozgłos w całej Europie dzięki swoim działaniom protestacyjnym. Mimo oblewania farbą dzieł sztuki i zabytków, blokowania lotnisk czy przyklejania się do dróg i zakłócania ruchu, do tej pory tylko nieliczni zapłacili kary finansowe orzeczone przez niemiecki sąd.
Akcje aktywistów klimatycznych „Ostatniego pokolenia” wzbudzają skrajne emocje, a wiele z nich opisaliśmy na łamach naszego serwisu. Jednak większość nałożonych kar na demonstrantów pozostaje nieuregulowana, co pozostawia pytanie, czy w ogóle zostaną w przyszłości spłacone.
Czytaj też
Jak podał Senat w Hamburgu, w odpowiedzi na pisemne pytanie lidera grupy parlamentarnej CDU Dennisa Theringa, do tej pory z całkowitej kwoty zgłoszonych roszczeń w wysokości 61 036,49 euro wypłacono jedynie 15 464,60 euro.
Koszty mogą wzrosnąć. Według informacji urzędu, obecnie toczy się postępowanie cywilne przed sądem okręgowym przeciwko dwóm członkom grupy, którzy rok temu spryskali ratusz pomarańczową farbą. Wysokość wyrządzonych szkód szacuje się łącznie na 17 278,66 euro, lecz sprawa nadal znajduje się w fazie pisemnego postępowania przygotowawczego.
Czytaj też
Trwa nadal postępowanie karne w związku z przypadkiem wspólnego uszkodzenia mienia, jednak z powodów proceduralnych sprawa została przekazana zagranicznej prokuraturze.
W rozmowie z welt.de Thering stwierdził, że jest rozczarowany brakiem postępów w sprawie ataku na hamburski ratusz. Podkreślił, że konieczne jest przyspieszenie postępowania sądowego i podjęcie działań egzekucyjnych, aby uniknąć obciążenia mieszkańców kosztami związanymi z usuwaniem konsekwencji aktu wandalizmu.