Papież obu Ameryk. Leon XIV o ekologii, energetyce i Globalnym Południu

Świat wykorzystuje zasoby naturalne jak tyran ku zyskowi nielicznych – uważał kardynał Robert Prevost z USA, a teraz już papież Leon XIV. Augustianin, który odrzucił studia na Harvardzie, po czym spędził lata na misjach w Peru, jest niezwykle wyczulony na kwestie społeczne i środowiskowe.
Leon XIV, zanim wybrano go na głowę Kościoła, został mianowany kardynałem przez swojego poprzednika papieża Franciszka. W ubiegłorocznym przemówieniu „Rozwiązywanie problemów kryzysu ekologicznego w świetle Laudato Si i Laudate Deum, doświadczenia w Ameryce Łacińskiej” , kardynał Prevost podkreślał pilną potrzebę „przejścia od dyskusji do działania” w obliczu pogłębiającego się kryzysu w środowisku naturalnym. Co jeszcze wiemy o 69-letnim papieżu?
Ziemia jest twoim okrętem, nie siedzibą
Urodzony w Chicago Leon XIV poza amerykańskim, ma również obywatelstwo Peru. Pracował tam jako misjonarz w najbardziej oddalonych społecznościach o utrudnionym dostępie do wody pitnej. Poznał tam język Indian Keczua, jednocześnie krzewiąc Ewangelię, nauczając i pomagając najbiedniejszym. Z tego też m.in. wynika wyjątkowa wrażliwość nowego papieża na problemy Globalnego Południa.
W jego opinii świat jak despota wykorzystuje zasoby naturalne, co służy jedynie wąskiej grupie ludzi. Papież uznaje jednocześnie wielkie znaczenie postępu technologicznego. W ubiegłorocznym przemówieniu mówił o zaangażowaniu Stolicy Apostolskiej na rzecz zrównoważonego rozwoju, wymieniając wśród konkretnych działań instalację paneli fotowoltaicznych i zakup pojazdów elektrycznych. W opinii portalu greenreport.it „po najbardziej ekologicznym papieżu w historii, Franciszku, Leon XIV może utrzymać i umocnić ukierunkowanie Kościoła w stronę zrównoważonego rozwoju”.
Władztwo człowieka nad przyrodą, nakazane przez Boga, nie może być despotyczne. Jest on zarządcą, który musi rozliczać się ze swojej pracy w stosunku wzajemności ze środowiskiem. Naszą misją jest traktować je tak, jak robi to jego Stwórca, potępiając tyrańskie działania dające zysk nielicznym.
Kardynał Robert Prevost
Ówczesny kardynał podkreślał także, że gospodarka ma za zadanie „poprawiać”, a nie „niszczyć” nasz świat. Zaproponował wprowadzenie nowej „ludzkiej gospodarki”, która miałaby stanowić przeciwieństwo „kultury odrzucenia”. System ekonomiczny miałby w zamyśle papieża opierać się na szacunku wobec środowiska naturalnego oraz modelach produkcji i konsumpcji wykorzystujących surowce wtórne, cyrkularnych.
Jeśli mówisz, mów z miłości
Podobnie jak ostatni papież o imieniu Leon – Leon XIII, autor pierwszej encykliki dotyczącej polityki społecznej Rerum Novarum, Leon XIV jest zwolennikiem solidarności. Podkreśla wagę pracy na rzecz sprawiedliwego porządku prawnego, politycznego i gospodarczego.
Wyczekujących go wiernych na Placu Świętego Piotra przywitał, po amerykańsku otwarcie wzruszony, słowami „Pokój niech będzie z wami wszystkimi”. Również jego pierwsze zdania jako papieża dotyczyły właśnie tego – potrzeby pokoju. Ma to być „pace disarmata e umile” – „pokój rozbrojony i pokorny”. Niezwykle ceniony włoski portal encyklopedyczny Treccani wybrał dziś jako słowo dnia właśnie „pokój”.
Leon XIV otwarcie krytykował w przeszłości nową amerykańską politykę migracyjną, podkreślając znaczenie akceptacji i współczucia. Wiceprezydent USA JD Vance, pytany o imigrację, odwołał się w jednym z wywiadów do „bardzo chrześcijańskiej koncepcji” ordo amoris: „najpierw kochasz swoją rodzinę, później kochasz sąsiada, kochasz swoją wspólnotę, wreszcie kochasz swoich współrodaków i dopiero potem możesz się skupić na reszcie świata”. W odpowiedzi na to obecny papież, a wówczas kardynał Prevost, stwierdził, że „Chrystus nie żąda od nas klasyfikowania naszej miłości do innych”. Vance, który był ostatnim zagranicznym gościem papieża Franciszka przed śmiercią i uważa, że został katolikiem pod wpływem św. Augustyna, być może będzie miał jeszcze okazję do osobistej rozmowy z nowym, amerykańskim papieżem.
Jestem synem świętego Augustyna (...), który powiedział: z wami jestem chrześcijaninem, a dla was biskupem.
Papież Leon XIV
Do takiej rozmowy na pewno pali się Donald Trump, który napisał w mediach społecznościowych, że wybór papieża-Amerykanina jest „ekscytujący”, dodając, że jest to również „olbrzymi honor” dla jego narodu. Jako honor odbiera ten wybór także Peru. Prezydent kraju Dina Boluarte stwierdziła, że papież jest Peruwiańczykiem „z wyboru i przekonania”. „Papież to Peruwiańczyk, Bóg kocha Peru” - oświadczyła.
Poglądy, jakie Leon XIV przedstawiał jako kardynał, stanowią więc kontynuację misji poprzedniego papieża o tym imieniu i idą z duchem wrażliwości środowiskowej papieża Franciszka. Jak opisują media, Leon XIV ma jednocześnie tradycyjne podejście do takich kwestii jak rola kobiet w Kościele i praw społeczności LGBT. Został ponoć wybrany jako „papież środka”.
Po jego pierwszych słowach, które wygłosił wyraźnie poruszony, możemy oczekiwać na razie jednego – działania na rzecz pokoju w świecie, który targany jest okrutnymi wojnami, kryzysem migracyjnym i zagrożeniami dla środowiska. Wszystkie te kwestie nakładają się na siebie, a każde słowo pociechy – nawet najprostsze, jakie wyraził w swoim pierwszym Urbi et Orbi papież Leon XIV – niesie nadzieję.
W śródtytułach wykorzystano cytaty św. Augustyna.