Policzono realny koszt prądu z polskiego węgla. Wynik szokuje
Jak podaje Forum Energii, rzeczywisty koszt produkcji energii elektrycznej z węgla kamiennego jest ponad dwa razy droższy niż z OZE. Nawet, jeżeli pominie się koszt opłat CO2 czy doliczy się wydatki związane z bilansowaniem systemu i świadczeniem usług systemowych, odnawialne źródła energii są tańsze od polskiego węgla o 27-42 proc.
Jak zaznacza w swoim wpisie Marcin Dusiło z Forum Energii, różnica w cenie energii elektrycznej pochodzącej z węgla a OZE z roku na rok powiększa się na korzyść zielonych źródeł energii. W 2025 r. kosztowała ona ok. 270-340 zł/MWh w porównaniu do 740 zł/MWh z „czarnego złota” - i to po uwzględnieniu niestabilności OZE oraz kosztów stabilizacji systemu elektroenergetycznego.
Kosztowne OZE to już przeszłość
Pierwszy rzut oka na dane wydaje się napawać optymizmem. Jak podaje Forum Energii w swoim raporcie „Transformacja energetyczna w Polsce. Edycja 2025”, w ubiegłym roku udział węgla w polskim miksie energetycznym spadł do rekordowo niskiego poziomu 56,2 proc., zrezygnowaliśmy również z importu surowca z Rosji. W ciągu ostatniej dekady Polsce udało się obniżyć udział dawnego „czarnego złota” w miksie o 33 p.p.
Z kolei w czerwcu po raz pierwszy w historii OZE wyprodukowały więcej prądu niż węgiel (co prawda różnica wynosiła jedynie 0,4 p.p., jednak od czegoś trzeba zacząć). Dodatkowo, w drugim kwartale bieżącego roku udział węgla w miksie energetycznym Polski spadł poniżej połowy, a cena za 1 MWh na rynku hurtowym była niższa rok do roku o 34 zł.
Pomimo konieczności dalszego rozwoju mocy odnawialnych w Polsce oraz rosnących udziałów OZE w generacji energii elektrycznej (30,7 proc. w lipcu bieżącego roku, prymat węgla jako stabilnego źródła energii w polskiej świadomości trzyma się mocno. Potwierdzają to chociażby hasła prezydenta Nawrockiego: „Bezpieczeństwo energetyczne Polski (…) to węgiel, atom i zdrowy rozsądek - nie Zielony Ład pisany w Brukseli”.
Pieniądze wyrzucone w... węgiel
Niemniej jednak jak pokazują dane Forum Energii, wydobycie polskiego węgla nie jest obecnie ani tanie, ani opłacalne, ani przyszłościowo ekonomiczne.
Wydobycie polskiego węgla jest tak drogie (nie licząc wyjątków typu Bogdanka), że aby ktoś go kupił, potrzebne są dopłaty z budżetu państwa. Każda wydobyta tona wiąże się ze stratami dla kopalni na poziomie 300 zł/t (wydobycie kosztuje 800 zł/t, wartość tej tony to 500 zł). A ton tych wydobywamy co roku 40-50 mln.
Marcin Dusiło, Forum Energii>
Jak zaznaczał Jakub Wiech na łamach E24, polskie górnictwo pożera ogromne nakłady finansowe na utrzymanie rozbudowanej załogi, nieproporcjonalnej do ilości wydobywanego surowca (74,9 tys. pracowników na 34 mln ton wydobytego węgla). Do tego należy doliczyć specjalne przywileje płacowe górników, a także zacofanie technologiczne polskich kopalni węgla i obecność na rynku o wiele tańszej konkurencji.
Czytaj też
Jak podkreśla Marcin Dusiło, w wyniku rozwoju technologicznego odnawialnych źródeł energii oraz utrzymującego się złego stanu polskich kopalni, argumenty dotyczące koniecznych opłat ETS windujących ceny przestały być adekwatne. Polskie górnictwo wymaga więcej dopłat niż przynosi zysków gospodarce i nie będzie w przyszłości gwarantem bezpieczeństwa energetycznego.

malek
Spora część kosztów wydobycia węgla jest ukryta, bo gdyby została normalnie policzona, to prawdziwy koszt byłby znacznie większy. Emerytury górnicze, na które składają się wszyscy podatnicy, nie są powiązane z odprowadzanymi składkami emerytalnymi. Gdyby były, miesięczna składka odprowadzana przez osobę pracującą 25 lat i żyjącą na emeryturze następne 25 powinna przekraczać 100% wypłaty, co oczywiście powinno wchodzić w koszt pracy i ostatecznie koszt wydobycia. To zastanawiające, dlaczego UE, tak bardzo szukająca niedozwolonego wsparcia i rozważająca, czy planowane kontrakty różnicowe dla elektrowni jądrowych nie naruszają zasad wolnej konkurencji, nie widzi problemu z emeryturami górniczymi w Polsce?
Darek75
Szacuje się, że koszty transformacji energetycznej wyniosą do 2040 roku 1.7 bln zl. To ostrożne dane, które finalnie zawsze okazują się znacząco wyższe. Tylko ostrożnie szacując, że wyniosą drugie tyle i zamkną sie w kwocie 3bln możemy latwo policzyć, że rocznie wyniosą około 40mld zl. W tym doplaty do nieopłacalnego, niskowydajnego oze. Ale stać nas na tę zabawę.
malek
Podany koszt produkcji "zielonej energii" na poziomie 270-340 zł/MWh jest mało wiarygodny. Policzmy dla planowanej farmy Balitca 2. Moc zainstalowana 1498 MW. W przypadku morskiej farmy wiatrowej przeciętny współczynnik wykorzystania mocy zainstalowanej to ok. 0.4. Czyli przeciętna moc w ciągu roku to 600 MW, co odpowiada wytworzonej energii 600 x 356 x 24 = 5256 GWh. Jaki jest planowany czas życia farmy? W przypadku niemieckiej farmy Alpha Ventus było to 25 lat, a i tak została wyłączona po 15. Ale przyjmijmy optymistyczne 25 lat. Wobec tego wyprodukowane zostanie w sumie 131400 GWh. Jeżeli przyjmiemy, że jedyne koszty to podawany koszt inwestycji 30 mld zł, to już dostajemy 228 zł/MWh. A przecież są jeszcze koszty operacyjne, koszty utrzymania backupu i koszty produkcji energii kiedy OZE nie działają. Należy tu również doliczyć koszty odszkodowań płaconych wytwórcom OZE za wstrzymanie odbioru niepotrzebnej w danym momencie energii. To też koszty, bo konsument będzie za to płacić.
user_1086739
Przeciętny współczynnik wykorzystania mocy (Capacity Factor) dla morskiej farmy wiatrowej (MFW) jest znacznie wyższy niż w przypadku lądowych turbin i prognozuje się, że osiągnie poziom od 45% do 55%, choć w przypadku nowszych instalacji z większymi wirnikami może być jeszcze wyższy, a w skrajnych przypadkach może przekraczać 70%.
Polskość Polaków
Jak Niemcy handlowali gazem i ropą za wschodu to było cacy a teraz be ..wiatraki i pompy ciepła są kul i cacy bo w Niemczech produkowane lub rozprowadzane.. gdzie logika.. węgiel jest naszym bogactwem i są technologię które to umożliwiają by nie był emisyjny ..a co kiedy będą chmury i brak wiatru ..? Będziemy dmuchać ustami itp
SatyrPL
Ciekawe dlaczego Chiny Indie nie rezygnują z węgla.Im się opłaca. Zobaczymy zimą co jest pewniejszym źródłem energii.😉
Jwch
Zamknąć kopalnie i po płaczu, prąd kupować od Niemców i będzie cudownie
user_1085946
Skończcie oszukiwać społeczeństwo!jak się ma opłacać węgiel na który nałożono tyle podatków na dodatek teraz dowalili nowy c92 a niedługo ets 2 to się w głowie nie mieści jak się ma opłacać barany!
user_1085869
Przecież produkcje energii w Polsce powinno się opierać na węglu brunatny, którego mamy spore pokłady blisko powierzchni. Kopalnie węgla kamiennego, lepiej sprzedać w prywatne ręce.
user_1069218
Nie chodzi tylko o energetykę zawodową. Przez setki tysięcy zabudowanych piecyków domowych nie odczepimy się od różnych groszków jeszcze dziesiątki lat.