Reklama

Wiadomości

Ostatni górnik z kopalni Rydułtowy odnaleziony żywy po dwóch dniach

kombajn do górnictwa ścianowego w kopalni węgla
Autor. Envato elements / @wirestock

Odnaleziony w sobotę górnik kopalni Rydułtowy nie doznał obrażeń, które zagrażałyby jego życiu, jest w stanie stabilnym, wydolny oddechowo i krążeniowo – przekazał w niedzielę PAP rzecznik Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 5 im. św. Barbary w Sosnowcu Tomasz Świerkot.

Do silnego wstrząsu w kopalni Rydułtowy doszło w czwartek o godz. 8.16. W zagrożonym rejonie 1150 m pod ziemią było 78 górników, którzy prowadzili prace konserwacyjne maszyn i urządzeń. 76 z nich zostało wycofanych, 17 trafiło do szpitali. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, część poszkodowanych jeszcze tego samego dnia wróciła do domów.

Od czwartkowego rana trwało poszukiwanie dwóch pozostałych górników. Wieczorem Polska Grupa Górnicza przekazała informację o śmierci jednego z pracowników. Drugi został odnaleziony żywy, w stanie komunikatywnym w sobotę, czyli po dwóch dniach od katastrofy.

„Pacjent został przetransportowany do naszej jednostki w sobotę w godzinach wieczornych. Trafił na szpitalny oddział ratunkowy, gdzie przeszedł badania i pełną diagnostykę. Posiada stłuczenia i zranienia, które zostały opatrzone przez lekarzy w ramach SOR” – poinformował w niedzielę rzecznik Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 5 im. św. Barbary w Sosnowcu Tomasz Świerkot.

„Górnik nie doznał obrażeń, które zagrażałyby jego życiu, jest w stanie stabilnym, wydolny oddechowo i krążeniowo, w logicznym kontakcie” – wskazał rzecznik. Dodał, że z uwagi na uraz kręgosłupa został skierowany na kliniczny oddział ortopedii, gdzie podejmowane będą dalsze decyzje o jego leczeniu.

Czytaj też

Kolejny wstrząs w sobotę

„Bardzo silny wstrząs odnotowano w niedzielę nocą o godz. 0.44 w ruchu Rydułtowy kopalni ROW w regionie, który wcześniej objęty był akcją ratowniczą i skutkami czwartkowego wstrząsu” – przekazał Gałązka za pośrednictwem social mediów.

Jak zapewnia PGG, nikt z górników nie został ranny. W wyrobiskach doszło do niebezpiecznego przekroczenia stężeń metanu. Ratownicy górniczy zostali skierowani na dół kopalni do zabezpieczenia regionu. Akcja zakończyła się o godzinie 9.00.

Obok wybuchów metanu i pyłu węglowego podziemne wstrząsy należą do najczęstszych przyczyn wypadków górniczych. W tym roku w polskich kopalniach węgla kamiennego zginęło już siedmiu górników, sześciu z nich to ofiary wstrząsów.

Reklama

Z danych Wyższego Urzędu Górniczego wynika, że co roku na obszarze działania polskich kopalń węgla kamiennego notowanych jest ok. 1,5 tys. wstrząsów zaliczonych do kategorii wysokoenergetycznych (o magnitudzie powyżej 1,7). Przeważająca część wstrząsów, nawet jeżeli są odczuwalne na powierzchni, nie wywołuje negatywnych skutków. Te, które powodują uszkodzenia w infrastrukturze pod ziemią lub na powierzchni, nazywane są tąpnięciami.

Najczęstszą przyczyną wstrząsów jest odprężenie górotworu wskutek eksploatacji węgla, co skutkuje uwolnieniem skumulowanej w górotworze energii. Ze względu na różne warunki geologiczne niektóre wstrząsy są silnie odczuwane na powierzchni, inne są tam praktycznie niezauważalne (wstrząsy rejestrowane są także na terenach, gdzie działają kopalnie odkrywkowe).

Kopalnia Rydułtowy jest jednym z najstarszych czynnych zakładów wydobywczych na Górnym Śląsku, jej początki sięgają 1792 r. Według informacji PGG, eksploatacja ścian jest prowadzona pomiędzy poziomami 1000 m i 1200 m. Najgłębsze czynne wyrobiska znajdują się na poziomie około 1250 m. Zakład ma drugi stopień zagrożenia tąpaniami w trzystopniowej skali.

Reklama
Źródło:PAP / Energetyka24
Reklama
Reklama

Komentarze