Wiadomości
Koalicja Obywatelska pod rękę z górnikami: „notyfikujemy umowę społeczną”
Politycy Koalicji Obywatelskiej zadeklarowali w czwartek respektowanie oraz szybkie uzyskanie unijnej notyfikacji dla zawartej w maju 2021 r. Umowy społecznej dla górnictwa. Szef klubu KO Borys Budka zarzucił szefowi rządu nierealizowanie zarówno tej umowy, jak i obietnic zawartych w Programie dla Śląska.
Swoje stanowisko w sprawach górnictwa i energetyki politycy KO przedstawili podczas konferencji prasowej w kuluarach katowickiej konferencji PRECOP 28, poświęconej polityce klimatycznej. Podkreślali, że szanują zawartą w maju 2021 r. między górniczymi związkami i rządem Umowę społeczną dotyczącą zasad i tempa transformacji górnictwa oraz woj. śląskiego. Przewiduje ona m.in. stopniowe wygaszanie kopalń węgla energetycznego do końca 2049 r.
„Kluczowe i ważne jest to, że my respektujemy tę Umowę społeczną i rok 2049, który tam został zapisany jako rok, do którego polskie górnictwo powinno wydobywać węgiel na potrzeby polskiej energetyki. My to szanujemy” – powiedział lider śląskiej Platformy Obywatelskiej pos. Wojciech Saługa.
„Możemy odpowiedzialnie powiedzieć, że tę Umowę społeczną będziemy realizować i wdrażać” – dodał polityk KO, oceniając, iż potrzebna jest także analiza dotycząca obecnej sytuacji górnictwa; zarzucił rządowi ukrywanie danych na ten temat. Saługa zapewnił, że KO po wygranych wyborach pilnie doprowadzi do pomyślnego finału uzyskanie unijnej notyfikacji Umowy społecznej.
Czytaj też
„Tak, jak powiedział Donald Tusk, że w jeden dzień odblokujemy Krajowy Plan Odbudowy, tak samo w jeden dzień będziemy notyfikować tę Umowę społeczną” – zadeklarował Wojciech Saługa. Jego zdaniem, dotychczasowy brak notyfikacji umowy „to nieudolność rządu, a nie wina Brukseli”.
Przekonany o możliwości szybkiej i skutecznej notyfikacji Umowy jest także szef klubu parlamentarnego KO Borys Budka. „Do notyfikacji dojdzie, dlatego, że my jesteśmy odpowiedzialni. Wielokrotnie pokazywaliśmy, że potrafimy rozmawiać z Brukselą” – zapewnił. „Jestem spokojny o KPO, Fundusz Sprawiedliwej Transformacji i notyfikację Umowy społecznej” – podkreślił.
W ocenie Budki, „Śląsk jest, niestety, miejscem, które najbardziej doświadcza niespełnionych obietnic Mateusza Morawieckiego”. Zdaniem polityka Platformy, nie została zrealizowana „praktycznie żadna z kluczowych inwestycji” rządowego Programu dla Śląska, a także m.in. programy służące poprawie jakości powietrza.
„To wielkie fiasko programu, który miał odmienić oblicze województwa śląskiego (…). To jest, panie Mateuszu, wielki wstyd i pana wielka porażka” – mówił Budka. Przytoczył dane, według których z kluczowych inwestycji w gospodarce, służących ochronie powietrza i osiąganiu standardów niskoemisyjnych, zrealizowano mniej, niż 1 proc., zaś wykorzystanie środków na ochronę powietrza w regionie to 30 proc..
Czytaj też
„Mateusz Morawiecki Programem dla Śląska oszukał mieszkańców naszego regionu. Zamiast realnej transformacji energetycznej zostały puste slajdy Mateusza Morawieckiego; zamiast ochrony czystego powietrza zostały plany na papierze (…). Morawiecki równa się niespełniona obietnica dla Śląska” – podsumował Borys Budka, który otwiera katowicką listę Koalicji Obywatelskiej w wyborach do Sejmu; listę PiS otwiera natomiast premier Morawiecki.
Budka zapewnił, że KO ma kompleksowy program związany z transformacją energetyczną, zmierzający m.in. do uzyskania w miksie energetyczny 68 proc. energii z odnawialnych źródeł, a także stopniowe zastępowanie węgla energetyką atomową. Koalicja deklaruje też pilny remont 30 200-megawatowych węglowych bloków energetycznych.
Czytaj też
Według Budki, do końca sierpnia br. z zagranicy napłynęło do Polski 12 mln ton węgla. Ocenił, że podczas gdy rząd nie realizuje Umowy społecznej dla górnictwa, import węgla rośnie. Zapewnił, że KO podejdzie do spraw górnictwa „rzetelnie i uczciwie”.
Wicemarszałek woj. śląskiego Łukasz Czopik wskazał, że nie zrealizowano dotąd m.in. części Umowy społecznej dla górnictwa dotyczącej wdrażania czystych technologii węglowych. Przypomniał, że woj. śląskie zgłosiło sześć projektów bezpośrednio wspierających transformację energetyczną o wartości 14 mld zł, jednak środki nie zostały dotąd uruchomione. Chodzi m.in. o 10 mld zł z unijnego Funduszu Sprawiedliwej Transformacji. Nie został dotąd uruchomiony także Fundusz Transformacji Woj. Śląskiego, wymieniony w Umowie społecznej.
Odnosząc się do informacji przedstawionych podczas konferencji prasowej śląskich polityków KO, wiceminister aktywów państwowych Marek Wesoły ocenił, że proces unijnej notyfikacji programu, opartego na zapisach Umowy społecznej dla górnictwa węgla kamiennego, jest dziś blokowany przez struktury Unii Europejskiej. Skrytykował upolitycznienie – jego zdaniem - tej sprawy przez Unię.
Czytaj też
„Proces notyfikacyjny i rozmowy (nt. notyfikacji – PAP) są absolutnie dzisiaj blokowane przez struktury Unii Europejskiej. To UE, KE dzisiaj nie przyjmuje w ogóle argumentów strony polskiej, neguje wszystkie zapisy tego wniosku (notyfikacyjnego), a przecież ten wniosek jest oparty o zapisy w Umowie społecznej i nasze dogadanie się ze stroną społeczną – a Komisja tego nie uznaje” – powiedział w czwartek PAP wiceminister Wesoły, odnosząc się deklaracji śląskich parlamentarzystów KO, którzy obiecali, iż po wygranych przez KO wyborach będą w stanie uzyskać notyfikację Umowy społecznej „w jeden dzień”.
„To świadczyłoby tylko o tym, że struktury UE zostały kompletnie upolitycznione, a oto PO ogłosiła to światu. Jeżeli byłoby tak naprawdę, to znaczy, że UE tylko i wyłącznie ze względów politycznych blokuje obydwa te mechanizmy, które już dawno powinny zostać uruchomione i zaakceptowane” – skomentował wiceminister Wesoły.
„Jeżeli PO dzisiaj twierdzi, że w jeden dzień (uzyska notyfikację programu dla górnictwa – przyp. PAP), to mamy do czynienia absolutnie z upolitycznieniem struktur europejskich i ich zaangażowaniem się również na szczeblu urzędniczym w ewentualny wynik wyborczy w Polsce. To jest kompletnie niezgodne z prawem europejskim i całkowicie kładzie na łopatki niezależność europejską oraz niewtrącanie się do procesów wyborczych w poszczególnych państwach” – mówił wiceszef MAP.
Czytaj też
Marek Wesoły nie wierzy w deklaracje KO dotyczące respektowania zapisów Umowy społecznej dla górnictwa. Jego zdaniem, są one niespójne z wcześniejszymi wypowiedziami liderów PO m.in. o tym, iż do 2030 r. blisko 70 proc. energetyki ma być oparte o odnawialne źródła energii, a paliwem przejściowym w transformacji energetycznej będzie gaz. „Jak to się ma do tego, że chcą realizować zapisy umowy społecznej? Kompletnie nie wiem” – mówił Wesoły.
„Charakterystyczne dla KO jest to, że opowiadają na potrzeby chwili to, co myślą, że ludzie chcą w danym momencie usłyszeć, bo liczą, iż to przeważy wynik wyborów. Mam nadzieję, że ten głos się nie przebije, bo naprawdę nie jest spójny z niczym, co przedstawiciele tej partii robią w Parlamencie Europejskim, jak reprezentują nas w kontekście węgla i całej polityki klimatycznej” – dodał wiceminister.
Czytaj też
Jego zdaniem, aby faktycznie respektować zapisy Umowy społecznej dla górnictwa, politycy KE „musieliby nie realizować polityk Unii Europejskiej, a tu chyba nie mamy wątpliwości, że w ich wykonaniu to jest niemożliwe” – ocenił.
Według Marka Wesołego, deklaracje KO są to „deklaracje polityczne oparte o ogólniki i oderwane od rzeczywistości”, a przez to – jak mówił – „kompletnie niepoważne”. „Mają nas, wyborców i mieszkańców Śląska, za ludzi naiwnych” – skomentował.
Odnosząc się do zarzutu nierealizowania zapisów Umowy społecznej dotyczących inwestycji w czyste technologie węglowe, Marek Wesoły powiedział, że „dopiero niespełna rok temu UE zmieniła zdanie co do tych technologii - pozwala je finansować i pozwala je wdrażać”. Chodzi m.in. o możliwość finansowania inwestycji związanych ze zgazowaniem węgla czy magazynowaniem dwutlenku węgla.
Czytaj też
„Nie przespaliśmy tego czasu, mamy przygotowane prototypy, przepracowane technologie, dostosowane Prawo geologiczne i górnicze. Jeżeli dzisiaj mamy zielone światło ze strony UE, będziemy to realizować, bo przygotowaliśmy się do tego” – zapewnił Wesoły.
Komentując zarzuty dotyczące – zdaniem opozycji – fiaska rządowego Programu dla Śląska, wiceszef MAP powiedział, że w regionie zaangażowanych zostało wiele miliardów zł publicznych środków.
„Uruchomiliśmy dla woj. śląskiego tyle miliardów złotych, tyle już pracuje w regionie zaangażowanych pieniędzy, że tylko ktoś, kto nazywa się naprawdę totalną opozycją, może tego nie dostrzegać” – podsumował Wesoły. „Nie robią błędów tylko ci, którzy nic nie robią” – dodał, odnosząc się do projektów, które nie zostały zrealizowane.