Wiadomości
Górnicy wstępują w szeregi Zielonych. Mają dość mydlenia oczu przez prawicę
Górnicy z Zabrza i Gliwic zaskakująco wstąpili do partii Zielonych, co kontrastuje z dotychczasowym obrazem ich poparcia dla PiS – podaje Gazeta Wyborcza. Andrzej Chwiluk, lider Związku Zawodowego kopalni Makoszowy, podkreśla, że poparcie dla rządu Jarosława Kaczyńskiego na Górnym Śląsku nie jest tak jednoznaczne, jak mogłoby się wydawać.
Chwiluk i inni górnicy utworzyli lokalną strukturę Zielonych w rejonie Gliwic i Zabrza, zaznaczając, że kwestie ekologiczne nie są im obce. Podkreślają oni, że są świadomi problemów ekologicznych i domagają się sprawiedliwej transformacji, która uwzględni potrzeby społeczności górniczych.
W rozmowie z Gazetą Wyborczą Chwiluk twierdzi, że związki zawodowe sprzyjające PiS często manipulują informacjami, co wpływa na opinię górników. Jednak gdy poznają oni rzeczywistość, ich stanowisko ulega zmianie.
Czytaj też
-Z tym poparciem PiS przez górników to nie do końca prawda. To efekt retoryki zorientowanych na tę partię związków zawodowych. Gdy jednak górnikom mówi się prawdę i pokazuje, jak PiS traktował górnictwo, jak postępował z ludźmi, to ich podejście się zmienia. Mam kolegę, który jeszcze niedawno nie chciał rozmawiać np. o ekologii, ale teraz się zaangażował - mówi Andrzej Chwiluk cytowany przez GW.
Urszula Zielińska, współprzewodnicząca Zielonych, zaznacza, że wydarzenia takie jak katastrofy środowiskowe w regionie pokazują, że Śląsk potrzebuje ludzi aktywnie działających na rzecz ochrony środowiska i klimatu. Górnicy chcą, aby odchodzenie od wydobycia węgla odbywało się z poszanowaniem potrzeb lokalnych społeczności.