Reklama

Górnicy do zbrojeniówki? WKK: tak widzę rolę przemysłu zbrojeniowego

Władysław Kosiniak-Kamysz, wicepremier i minister obrony
Władysław Kosiniak-Kamysz, wicepremier i minister obrony.
Autor. Ministerstwo Obrony Narodowej 🇵🇱 (@MON_GOV_PL)/X

Przemysł zbrojeniowy może stać się alternatywą dla wygaszanego górnictwa i jednym z filarów przyszłego rozwoju gospodarczego – zapowiedział we Wrocławiu minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. Podkreślił, że transformacja regionów górniczych będzie opierać się zarówno na nowych inwestycjach w obronność, jak i rozwoju energetyki jądrowej.

Podczas Dolnośląskiego Kongresu Samorządowego we Wrocławiu wicepremier wskazał, że rolę przemysłu zbrojeniowego widzi jako alternatywę dla przemysłu wydobywczego, który w najbliższych latach będzie stopniowo wygaszany. Zaznaczył, że rozbudowa krajowych zdolności produkcji obronnej ma tworzyć nowe miejsca pracy i stabilne zaplecze dla polskiej armii, a jednocześnie łagodzić skutki odchodzenia od węgla w regionach silnie uzależnionych od górnictwa.

Górnicy do zbrojeniówki

W tym kontekście premier Kosiniak-Kamysz zwrócił uwagę na budowę elektrowni jądrowych, zarówno tych wielkoskalowych, jak i małych reaktorów (SMR-ów). Wicepremier podkreślił rolę koordynującego te inwestycje ministra energii Miłosza Motyki, który odpowiada za przygotowanie i nadzór nad projektami jądrowymi.

YouTube cover video
Reklama

Od dłuższego czasu w dyskusji o przyszłości regionów węglowych pojawia się koncepcja wykorzystania doświadczenia górników w innych gałęziach przemysłu. Wskazuje się, że część kompetencji, takich jak obsługa specjalistycznych maszyn czy wysokie standardy bezpieczeństwa, mogłaby zostać przeniesiona do zakładów zbrojeniowych oraz do nowych inwestycji energetycznych, w tym projektów jądrowych, co miałoby ograniczyć społeczne koszty odchodzenia od węgla.

Czytaj też

Równolegle rząd od miesięcy podkreśla, że przemysł zbrojeniowy ma być jednym z głównych motorów polskiej gospodarki i jedną z kluczowych gałęzi przemysłu w nadchodzących latach. Warszawa chce opierać modernizację armii na krajowych zakładach oraz stopniowo zwiększać udział krajowej produkcji w zamówieniach obronnych.

Reklama
Reklama

Komentarze

    Reklama