Reklama

Wiadomości

Druga noga polskiej transformacji. Resort przemysłu na starcie ma do ugaszenia niemały pożar

Autor. Energetyka24

Resort przemysłu nie będzie mieć nawet „miesiąca miodowego”. Ministerstwo musi zareagować szybko w kilku palących sprawach. W przyszłym tygodniu Marzena Czarnecka spotka się najpierw z przedstawicielami wytwórców energii, a później z górniczymi związkowcami. To jedynie początek, bo MP na razie działa w ograniczonym zakresie. Otrzyma więcej obowiązków, gdy znowelizowana zostanie ustawa o działach administracji rządowej.

Pierwszy raz od ponad 30 lat ministerstwo ma siedzibę poza Warszawą – 1 marca 2024 r. oficjalnie zainaugurowano prace Ministerstwa Przemysłu. Nowy resort, kierowany przez prof. Marzenę Czarnecką, ulokowano przy ul. Powstańców 30 w Katowicach, gdzie swoją siedzibę ma także Polska Grupa Górnicza.

Co rzadko spotykane – na inauguracji pojawiła się nie tylko szefowa resortu, ale i dwóch innych ministrów z rządu. Zarówno Borys Budka (minister aktywów państwowych), jak i Andrzej Domański (minister finansów) współpracowali w przeszłości z prof. Czarnecką. W przypadku Budki jego obecność ma jeszcze inny wymiar – w końcu to z kierowanego przez niego MAP wydzielono Ministerstwo Przemysłu, a jak zapewniał na briefingu prasowym – obydwa resorty będą ze sobą ściśle współpracowały.

Reklama

Samo pojawienie się tylu członków rządu w Katowicach wygląda z kolei na chęć pokazania, że przeniesienie resortu poza stolicę wcale nie oznacza, że będzie on marginalizowany. Wybrzmiewało to zresztą z wypowiedzi ministerki Czarneckiej, która podkreślała, że pracować będzie w gmachu przy Powstańców 30, ale będzie brać udział w spotkaniach rządu w Warszawie.

Węglowa klęska urodzaju

W Katowicach czasu na świętowanie będzie jednak niewiele. W zasadzie od razu nowe ministerstwo czeka zmierzenie się z problemami, które nawarstwiły się w ostatnich miesiącach. Na przyszły tydzień zaplanowane są dwa spotkania Czarneckiej – najpierw z wytwórcami energii, a później z górniczymi związkowcami.

Spotkanie z pierwszą grupą jest szczególnie ważne, ponieważ w Polsce na zwałach nadal zalega kilka milionów ton węgla, także tego importowanego w trakcie kryzysu energetycznego lat 2022-2023. I nie do końca wiadomo, co z nim zrobić. Przez cały 2023 rok polskie kopalnie węgla więcej go wydobyły, niż sprzedały, a zapasy węgla energetycznego są rekordowe. Wytwórcy, tj. spółki zarządzające elektrowniami węglowymi, producenci oraz strona rządowa będą musieli znaleźć jakieś wyjście z tej sytuacji. Tu konieczna będzie współpraca MP z MAP, które zarządza energetycznymi spółkami. Sprawa jest na tyle paląca, że jak przekazał dziennikarzom Budka, rząd podejmuje próby „upłynnienia” węgla na innych rynkach.

Reklama

Spotkanie z górniczymi związkowcami będzie natomiast okazją do nowego otwarcia. Z jednej strony, padają zapowiedzi Czarneckiej, że dotychczasowe zapisy umowy społecznej (ws. wygaszania wydobycia węgla kamiennego w Polsce do 2049 r.) będą utrzymywane. Z drugiej – że potrzebne są poprawki we wniosku notyfikacyjnym ws. pomocy dla górnictwa, który ma trafić do Komisji Europejskiej. Rząd jest już po pierwszych rozmowach z KE, ale teraz czas na spotkanie ze stroną społeczną.

Pierwsze sygnały do górników zostały zresztą wysłane. - Dopóki polska energetyka korzysta z węgla, dopóty powinna korzystać z węgla wydobywanego w Polsce. To chyba rzecz oczywista – zapewnił Borys Budka w trakcie konferencji.

Do rozwiązania jest też kwestia węglowych aktywów, które posiadają polskie spółki energetyczne. Narodowa Agencja Bezpieczeństwa Energetycznego nie powstała, więc i ten problem spadnie na Ministerstwo Przemysłu. Na propozycje trzeba będzie poczekać.

– W zakresie projektu NABE – NABE nie ma. Elektrownie węglowe pozostają na razie w strukturze spółek energetycznych, przyszłość górnictwa zarówno węgla kamiennego, brunatnego, jak i elektrowni węglowych, musi zostać poddana szczegółowej analizie – zapowiedziała prof. Czarnecka.

Ministerstwo Przemysłu a polska energetyka

Jak pisaliśmy w styczniu br. na łamach Energetyki24, niejasne – na tę chwilę – są przyszłe zadania Ministerstwa Przemysłu, co przekłada się także na sprawy kadrowe. Na razie – tak wynika z informacji zamieszczonych na stronach resortu – w MP jest kilkoro szefów departamentów, w tym dyrektorka generalna ministerstwa. W kwestii nowych wiceministrów – jak mówiła Czarnecka – prowadzone są rozmowy.

Reklama

Dopiero za jakiś czas kierownictwo MP może się rozrosnąć. Wszystko zależy od tego, kiedy przyjęta zostanie nowelizacja ustawy o działach administracji rządowej. W myśl projektu, którym niedawno zajął się Stały Komitet Rady Ministrów, Ministerstwo Przemysłu będzie odpowiadać nie jak teraz za „gospodarkę złożami kopalin”, ale za „gospodarkę surowcami energetycznymi”. MP ma przejąć od MKiŚ m.in. kompetencje w zakresie gazu, ropy naftowej, wodoru, a także atomu.

W trakcie briefingu o skutki takich ruchów (przeniesienie kompetencji wiąże się z przejęciem niektórych departamentów od MKiŚ) była pytana ministerka przemysłu. – Część osób będzie pracować z Warszawy, myślę, że to chwilę potrwa (proces przenosin – red.). W stolicy są pewne zasoby urzędników, którzy zajmują się kwestiami atomowymi, w ich wypadku przejście do Katowic będzie łagodniejsze – powiedziała.

Dalsze przekształcanie MP wiąże się z dwoma problemami. Pierwszy to kwestia potencjalnej rywalizacji między resortem klimatu i środowiska oraz przemysłu, ponieważ granice kompetencji między nimi będą dosyć płynne. W niedawnym wywiadzie dla Energetyki24 Paulina Hennig-Kloska, szefowa MKiŚ, wyraźnie zaznaczała, że to jej resort będzie ponosić odpowiedzialność za proces transformacji energetycznej.

Drugi z problemów dotyczy kwestii samego przyjęcia zmiany ustawy o działach administracji rządowej. Na poziomie Sejmu i Senatu raczej nic nie stanie mu na drodze, ale bez podpisu prezydenta nowelizacja nie wejdzie w życie. Tymczasem relacje głowy państwa z rządem są – delikatnie mówiąc – chłodne. To od Andrzeja Dudy będzie zależało, czy Ministerstwo Przemysłu zacznie działać w zakresie, w jakim zaplanowała to obecna koalicja rządząca.

Reklama
Reklama

Komentarze