Reklama

Wiadomości

Co dalej z rynkiem mocy dla źródeł węglowych? Rusza dialog na unijnym szczeblu

Autor. Tetiana SHYSHKINA / Unsplash

Ministerstwo klimatu przewiduje, że w przyszłym tygodniu dojdzie do pierwszego roboczego spotkania z Komisją Europejską ws. przedłużenia rynku mocy dla źródeł węglowych na lata 2025-2028 - poinformowała w środę szefowa departamentu elektroenergetyki i gazu w MKiŚ Aleksandra Świderska.

Reklama

W środę na posiedzeniu sejmowej podkomisji ds. infrastruktury krytycznej, górnictwa i energetyki Świderska powiedziała, że intencją ministerstwa klimatu jest zmiana ustawy o rynku mocy, tak by do końca tego roku zorganizować aukcje uzupełniające dla źródeł węglowych na lata 2025-2028. Jak przypomniała, zatwierdzony już, ale jeszcze nieobowiązujący pakiet unijnych regulacji o rynku energii dopuszcza możliwość derogacji - przedłużenia do 2028 r. możliwości otrzymania pomocy publicznej w postaci rynku mocy przez źródła energii elektrycznej o emisyjności wyższej niż 550 kg CO2 na MWh.

Czytaj też

„Mamy czas do końca roku na wdrożenie aukcji uzupełniających, aby działały od przyszłego roku” - wyjaśniła dyrektor, dodając, że zmiany muszą zostać wprowadzone w drodze ustawy.

Wiceprezes operatora przesyłowego energii elektrycznej PSE Tomasz Sikorski poinformował, że w średnim terminie i w pesymistycznym scenariuszu można się spodziewać w krajowym bilansie mocy deficytu rzędu 3,5-4 GW z powodu odstawień źródeł węglowych. Sikorski przypomniał, że nie oznacza to braków energii, ponieważ są inne sposoby uzupełnienia bilansu, jak import, mechanizm DSR czy trwające inwestycje w inne źródła. „Ale z punktu widzenia samowystarczalności w średniej perspektywie bilans nie jest domknięty” - wyjaśnił wiceprezes PSE.

Reklama

Czytaj też

Jak tłumaczył, krajowy bilans mocy ma istotne nadwyżki w okresie wysokiej generacji OZE, a jest napięty, gdy generacja OZE jest niewielka. Według niego sytuacja będzie wyglądać inaczej, jeśli dłużej do dyspozycji będą źródła węglowe, zdolne bilans uzupełniać w razie potrzeby. Sikorski podkreślił także, że obecnie nie ma zapotrzebowania na nadmiar energii w okresach jego występowania w krajowym systemie. Jednym z rozwiązań może być elektryfikacja np. ogrzewnictwa, jednak zapotrzebowanie to musi podążać za nadwyżkami mocy.

„Potrzebne jest racjonalne zagospodarowanie nadwyżek poprzez popyt, który podąża za generacją” - wskazał wiceprezes PSE.

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze