Reklama

Zaproszenie na rozmowy wysłał we wtorek związkowcom prezes Kompanii Węglowej Krzysztof Sędzikowski, anonsując udział w spotkaniu ministra energii Krzysztofa Tchórzewskiego. W środę spółka poinformowała o odwołaniu zaplanowanych na godziny popołudniowe rozmów. O zmianie terminu miały zdecydować wyłącznie sprawy organizacyjne, a nie niechęć do prowadzenia dialogu. Nowy termin spotkania nie został jeszcze ustalony.

Szef Solidarności w Kompanii Węglowej Bogusław Hutek ocenił, że związkowcy nie mają dotąd informacji pozwalających sądzić, iż w odwołaniu spotkania może być jakieś "drugie dno", czyli inne przyczyny niż np. inne obowiązki ministra energii w tym czasie.

"Być może minister ma po prostu inne ważne zajęcia. Pewnie wkrótce się przekonamy, czy jest tu jakieś drugie dno. Musimy teraz przedyskutować sprawę we własnym, związkowym gronie. Szkoda tylko, że ucieka nam czas" - skomentował Hutek.

Związkowcy deklarują, że są przygotowani do rozmowy na różne tematy dotyczące spółki, zarówno w kwestii sporu dotyczącego wysokości przeciętnych wynagrodzeń, jak i w sprawie planu techniczno-ekonomicznego Kompanii oraz biznesplanu Polskiej Grupy Górniczej (PGG). 

Górnicze związki obawiają się cięcia wynagrodzeń w Kompanii i domagają się potwierdzenia, że przeciętne wynagrodzenia w firmie nie będą w tym roku niższe od ubiegłorocznych - w tej sprawie wszczęli spór zbiorowy z pracodawcą. Zarząd Kompanii zapowiedział wcześniej, że chce negocjować ze związkami nowy, bardziej elastyczny system wynagradzania, wiążący płace z wynikami spółki.

Sprawy płacowe to tylko jeden z wątków rozmów związkowców z zarządem spółki. Strona społeczna chce również poznać szczegóły biznesplanu dla Polskiej Grupy Górniczej - spółki, która do końca kwietnia ma przejąć 11 kopalń Kompanii, by mogły dalej prowadzić działalność. Związkowcy chcą też dyskutować o założeniach planu techniczno-ekonomicznego dla kopalń na 2016 i kolejny rok; na podstawie przekazanych im dotąd informacji część założeń tego planu uznają za nierealne. 

Kompania Węglowa to największy w Polsce producent węgla kamiennego. Zatrudnia ponad 34 tys. osób i wydobywa ok. 28 mln ton węgla rocznie. Udziałowcami PGG po przekazaniu do niej kopalń będą m.in. katowicki Węglokoks oraz inwestorzy z sektora finansowego i energetycznego, którzy łącznie mają wnieść do spółki ok. 1,5 mld zł.(PAP)

Zobacz także: Roszady w radzie nadzorczej Bogdanki

Zobacz także: Baca-Pogorzelska: Rosyjska ruletka w górnictwie. Kto zbankrutuje pierwszy?

PAP - mini

Reklama
Reklama

Komentarze