Reklama

Wiadomości

Rosyjski gaz wciąż trafia do Niemiec? Ministerstwo nie widzi w tym problemu

Autor. Twitter/@DEtachiert

Mimo wstrzymanych dostaw gazu gazociągami Nord Stream, rosyjski gaz może nadal trafiać do Niemiec i napędzać jej gospodarkę. Jak podaje Berliner Zeitung, surowiec nie trafia bezpośrednio do państwa, lecz za pośrednictwem państw sąsiednich, jak Austria czy kraje Beneluksu.

O sprawie poinformowała na platformie X Agnieszka Fedorska. Jeszcze w grudniu Rosja była praktycznie jedynym dostawcą gazu do Austrii, a wysoki poziom uzależnienia stał się poważnym problemem dla Ministerstwa Energii, kierowanego przez Partię Zielonych. Zmniejszony popyt krajowy spowodował, że Austria stała się eksporterem surowca do państw sąsiednich.

Reklama

Czytaj też

Berliner Zeitung podaje, że na prośbę ekonomisty i posła BSW Christiana Leya, Ministerstwo Gospodarki udostępniło dane dotyczących importu gazu. Wynika z nich, że w ciągu ostatnich 5 miesięcy niemieccy dostawcy zimportowali z Austrii razem 601 GWh, z czego rekord dostaw przypadł na październik - 166 GWh, oraz listopad - 273 GWh. Ministerstwo ma podkreślać, że wolumen zakupionego gazu od południowych sąsiadów zmniejszył się o 30% w porównaniu z analogicznym okresem w poprzednim roku. Jednocześnie resort nie dostrzega się związku między uzależnieniem Austrii od rosyjskiego gazu a importem surowca do Niemiec.

Leye dodaje, że podobna sytuacja ma miejsce z rosyjskim LNG, który przypływa do portów w Belgii i Holandii. Od chwili wybuchu wojny na Ukrainie w lutym 2022 roku, import surowca ze Wschodu do Europy bije rekordy. W ubiegłym roku ponad 14,7 mln ton rosyjskiego skroplone gazu trafiło głównie przez porty w Hiszpanii, Holandii i Belgii.

Czytaj też

Zgodnie z doniesieniami Berliner Zeitung, Niemcy nie prowadzą bezpośredniego import LNG z Rosji. Niemniej jednak, znaczący napływ gazu z Belgii i Holandii, sięgający między 400 a 700 GWh dziennie może sugerować, że rosyjski gaz skroplony dociera ostatecznie do Niemiec poprzez europejską sieć gazową.

Reklama

Gazeta jednocześnie tłumaczy, że nie można odbierać Austrii jako podstawowego dostawcę gazu do Niemiec. W obliczu całkowitego zużycia RFN, które w ub. roku wyniosło 810 412 GWh, Austria dostarczyła zaledwie 0.07% tego wolumenu. Jednakże w świetle dostępnych faktów twierdzenie o całkowitej „niezależności” Niemiec od rosyjskiego gazu jest nieprawidłowe.

Reklama

Komentarze

    Reklama